Komiksowa seria Maestro wyjawiła, w jaki sposób w przyszłości ma zginąć Wolverine - nawet nie w jednym, a we wszystkich uniwersach...
Seria
Maestro ze scenariuszem
Petera Davida spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy, że opowiada ona historia złowrogiej wersji Hulka z odległej przyszłości, w której nasza planeta została naznaczona konfliktami nuklearnymi, a większość herosów uznawana jest za martwych.
Tropem w tej materii jest tajemnicze pomieszczenie, w którym Rick Jones trzyma najbardziej emblematyczne pamiątki po superbohaterach - maskę Spider-Mana, deskę Silver Surfera, młot Thora czy tarczę Kapitana Ameryki. Jak do tej pory większość czytelników zakładała, że w tym alternatywnym świecie Wolverine wciąż żyje. Zeszyt
Maestro #2 udowadnia jednak, że jest zgoła inaczej.
W pomieszczeniu Jonesa możemy bowiem dostrzec także wykonany z adamantium szkielet Logana. Jego aktualny właściciel zdradza, w jaki sposób wszedł w jego posiadanie. I tak Rosomak został doszczętnie spalony przez jednego z Sentineli, który własną mocą doprowadził do oderwania innych części ciała superbohatera, a następnie zlikwidował jego świadomość.
Na tym jednak nie koniec niespodzianek. Jones dodał jeszcze, że za pomocą przedmiotów należących do Doktora Strange'a odkrył, iż Wolverine w dokładnie ten sam sposób ginie nie tylko w świecie, w którym rozgrywa się akcja
Maestro, ale również we wszystkich innych uniwersach.
Z opowieści Jonesa wynika, że Logan przetrwał pierwszą falę nuklearnej zagłady i był jednym z nielicznych superbohaterów, którzy pozostali przy życiu. Najprawdopodobniej relatywnie szybko rozpoczął on współpracę z Rickiem, co może tłumaczyć, dlaczego ten ostatni był zdolny do odnajdywania przedmiotów i kostiumów związanych z innymi, zmarłymi już herosami.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h