Praca z Taiką była po prostu świetną zabawą. Tworzymy te wszystkie postaci, ale pracujemy też z każdym filmowcem z osobna i wszyscy mają swój własny głos. Mamy cztery filmy o Thorze, ale trzeci i czwarty są zupełnie inne od dwóch pierwszych. A jednak to ten sam bohater. To dokładnie ten sam model co w Marvel Comics, prawda? Sposób, w jaki Stan Lee napisał Thora, jest zupełnie inny od tego, jak pracuje z tą postacią Michael Starczynski.
Park dodał też, że Waititi jest odważny i nie boi się próbować szalonych rzeczy. Zawsze jest chętny popchnąć swój projekt na "ekstremalny poziom".
Naprawdę fajnie było wrócić do świata Thora z Taiką, bo wiem, że kiedy z nim pracuję, czeka mnie jazda. On jest tak bardzo zabawny. Ciągle żartuje i jest naprawdę po prostu rozrywkowym gościem (śmiech). Jego pomysły są bardzo ekstremalne i nieszablonowe. Nie boi się spróbować czegoś nowego. Może się nawet zdarzyć, że w zespole będziemy przerażeni i powiemy: "Nie wiem, to może być trochę zbyt daleko idąca wizja pod względem projektu", ale on będzie nas popychał, żebyśmy jednak poszli w tę stronę.
Okazuje się, że Taika Waititi o pomoc w projektowaniu potworów poprosił swoją... córkę. Zapytał ją, jak powinny jej zdaniem wyglądać potwory z cienia, a w ten proces zaangażowane były też dzieci Christiana Bale'a. To doprowadziło do wielu pomysłów, które z rysunków dzieci przemienione zostały na profesjonalne projekty.
Kiedy [Taika] pisał scenariusz, jego córka przeczytała fragment i zapytała: "Jak wygląda potwór z cienia?". A on na to: "Nie wiem, może to narysujesz?". Wtedy ona coś narysowała i to stało się pomysłem. Zaczęliśmy dostawać rysunki od dzieci Taiki, jak również od pociech Christiana Bale'a.
Poniżej kilka z nich:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj