To jest całkiem interesujące, że różni ludzie różnie reagują, w zależności od swoich prywatnych doświadczeń i oczekiwań. Niektórzy się przejmują i mówią: "Niech to, jestem w tym beznadziejny", a wtedy komentujesz: "Nie, nie, w porządku, my to zbudowaliśmy właśnie tak, żebyś na jakimś etapie poległ. Próbujemy sprawić, żebyś poległ kilka razy, tak, żebyś musiał wracać i robić te rzeczy ponownie, to jest w pewnym sensie elementem tej historii". Są też ludzie, którzy mówią: "Ja nie chcę podejmować decyzji. Nie chcę robić żadnej z tych rzeczy". Cóż, w takim razie spier***aj, zajmij się czymś innym. I wreszcie są też ludzie, którzy mówią: "Eee, to jest zbyt proste jak na grę" albo "w grach coś takiego pojawiało się już wcześniej" - ale pamiętajmy, że to nie jest gra, to jest film na platformie streamingowej. Doskonale wiem, czym jest gra komputerowa, dzięki.
Brooker kontynuuje:
Niektórzy ludzie oczekują tylko, że opowie im się jedną historię, ale to jest zaprojektowane tak, by doświadczyć ich wielu, by w ten sposób pojąć całość. Nie zakładamy, że obejrzysz wszystkie zakończenia, po prostu im więcej ich zobaczysz, tym lepsza zabawa.
Co myślicie o słowach Brookera i do której z wymienionych przez niego grup widzów należycie? Dajcie znać w komentarzach.
Czarne lustro: Bandersnatch - film jest dostępny na platformie Netflix.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj