Już w przyszłym tygodniu zadebiutuje kolejny duży serwis VoD, Disney+ wprowadzi do sieci ogrom treści, które dotychczas nie były dostępne na innych platformach. Na tym jednak nie koniec dobrych informacji. Dziennikarze Comicbook postanowili dopytać osoby odpowiedzialne za rozwój usługi, w jaki sposób będą dystrybować nowe treści. Jak się okazuje, firma nie ma w planach stosowania rotacyjnego kalendarza premier, dodawania i usuwania treści w cyklu miesięcznym, jak czynią to konkurencyjne platformy. Wszystkie produkcje, które znajdziemy w startowej bibliotece, mają pochodzić z The Walt Disney Company, a w najbliższej przyszłości do serwisu nie trafią żadne licencjonowane filmy. Oznacza to, że każda produkcja, która w najbliższym czasie trafi na platformę, zostanie w niej na zawsze. Korporacja chce także nieustannie promować swoją Signature Collection, czyli zbiór klasycznych filmów animowanych. W tym katalogu znajdziemy 13 pozycji, a wśród nich takie klasyki jak Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków, Pinocchio, Calineczka, Księga dżungli, Mała księżniczka czy Król Lew. Disney+ zadebiutuje na rynku 12 listopada, a startowa biblioteka będzie liczyć co najmniej 640 tytułów. Platforma zgromadzi w jednym miejscu m.in. animacje Disneya, filmy od Marvel Studios i Lucasfilm czy produkcje realizowane na potrzeby Disney Channel Original Movies. Na razie nie wiadomo, kiedy serwis pojawi się w Polsce oraz ile będziemy musieli za niego zapłacić.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj