Wygasło embargo na recenzje serialu WandaVision, którego historia rozgrywa się po wydarzeniach z Avengers: Koniec gry. Czy Kevin Feige i Marvel nadal mają rękę do tworzenia hitów?
WandaVision to pierwszy serial Marvel Studios produkowany dla platformy Disney+. Historia jest oczywiście osadzona w MCU, więc wszystkie wydarzenia z filmów opowiadanych od 2008 roku miały miejsce w świecie fabuły serialu. Poprzednie produkcje telewizyjne jednak nie były traktowane jako część uniwersum, a począwszy od WandaVision nie tylko to się zmieni, ale jeszcze będą one kluczowe, gdyż mają wprowadzać do filmów. W tym przypadku
Spider-Man: Bez drogi do domu i
Doktor Strange w multiwersum obłędu. Patrząc na recenzje, widzimy, że jest duża szansa na to, byśmy mieli jeden z najlepszych seriali 2021 roku!
W momencie pisania newsa opublikowano 79 recenzji (75 pozytywnych, 4 negatywne) według portalu Rottentomatoes.com, który zbiera je z różnych miejsc w sieci. Daje to 95% pozytywnych opinii ze średnią ocen 8/10. Bierzmy pod uwagę, że recenzje są oparte na pierwszych trzech odcinkach. Tyle dziennikarze dostali.
Cała dziwność i specyficzność pierwszych trzech odcinków zbiera dobre opinie, bo pozostawia widza z wrażeniem, że to prawdopodobnie największy hołd dla telewizji, jaki mogliśmy zobaczyć. Wszystko przez kapitalną zabawę formatem sitcomów z dawnych lat. To nadaje temu świeżości, charakteru i wrażenia, że to coś, czego jeszcze nie było w MCU. Jednocześnie recenzenci zwracają uwagę, że te odcinki nie dają odpowiedzi na pytania, więc widz nie będzie wiedzieć, czy wydarzenia wykorzystujące format sitcomu mają fabularne znaczenie (według reżysera i Kevina Feige, szefa Marvel Studios, to znaczenie w nich jest i je poznamy). Ta zabawa formatem i wolne tempo w budowaniu tajemnicy pokazuje, że ona będzie kluczem do odbioru
WandaVision, ale początek pod tym względem może nie być dobry dla każdego widza. To może wywołać frustrację, ale wciąż nie wiemy, jak będzie budowane tempo w pozostałych sześciu odcinkach. Pada zarzut, że te odcinki to bardziej zabawa formą, która powinna nieść ze sobą istotny rozwój historii. Większość jednak uważa, że podjęcie ryzyka w pierwszych odcinkach pokazuje odwagę i artystyczny rozwój MCU w bardzo ciekawą stronę.
Recenzenci powtarzają, że to serial Elizabeth Olsen, która błyszczy aktorsko. Dodają również, że jej duet z Paulem Bettanym to złoty strzał. Chemia i świetne zgranie da widzom dużo frajdy. Według dziennikarzy asem w rękawie Marvela jest jednak
Kathryn Hahn – to jej rola ma zachwycić widzów.
Choć przeważają recenzje pozytywne i chwalenie poszczególnych elementów
WandaVision, koniec końców wszyscy są zgodni, że te 3 odcinki nie pozwalają jednoznacznie ocenić, czym ten serial ostatecznie będzie. Na pewno pokazuje świeżość, odwagę wobec eksperymentów, ale zarazem wciąż jest to MCU. Z uwagi na 150 mln dolarów budżetu, który został przeznaczony na pierwszy sezon, pozostałe odcinki mogą być bardziej w stylu tego, co znamy z kina, ale na obecną chwilę to zagadka i spekulacje.
WandaVision zachęca, pokazuje swoje atuty skupione na czymś, co zawsze w MCU było drugoplanowe, czyli: aktorstwo, artystyczna wizja, świetny scenariusz czy zabawa formą. Wygląda na to, że Marvel naprawdę ma hit, który wywoła wiele emocji – to z recenzji wynika jednoznacznie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h