Wciąż czekamy na początek promocji serialu animowanego A gdyby...?, który jest tworzony przez Marvel Studios, a na ekranie zobaczymy alternatywne wersje bohaterów MCU z głosami aktorów z kina. Między innymi to tutaj Peggy Carter zostaje superbohaterką, nie Steve Rogers. Jedną z ról będzie mieć Jeffrey Wright, doskonale znany fanom Westworld. Wciela się on w Strażnika (The Watcher), który najwyraźniej będzie łącznikiem wszystkim odcinków serialu, ale wygląda na to, że może nie być tylko narratorem. Taką sugestię można wywnioskować z wypowiedzi aktora.
- W komiksach jest on obserwatorem i nie tylko. W pierwszym sezonie zaczyna on jako obserwator, ale z czasem staje się poruszony tym, co widzi.  
Aktor dodaje, że MCU to świat nieograniczonych możliwości, więc nie jest w stanie przewidzieć, czy jego rola jest jednorazowa, ale podkreśla stanowczo, że jest otwarty na wszystko, co potencjalnie może nadejść.
Disney+
Producent Brad Winderbaum tak opisuje rolę Strażnika:
- Jest wszechmocną postacią niczym bóg. Wyzwaniem przy pokazywaniu takiej postaci jest jedno: jak sprawić, by był ludzki? Co możemy zrobić, by można było go zrozumieć? On jest tajemniczy, ale jednocześnie niebezpieczny. Chcesz wiedzieć więcej o nim i chwytasz każde jego słowo, gdy zaprasza ciebie do opowiadanych przez siebie historii.
W nowym magazynie D23 Disneya pojawiła się informacja, że serial animowany będzie też czerpać z filmu Spider-Man: Daleko od domu. Szczegółów nie wyjawiono, ale jest to kolejne potwierdzenie bardzo dobrych relacji Marvel Studios z Sony Pictures. Ich współpraca przy filmach komiksowych coraz bardziej się zacieśnia. What If...? - data premiery wciąż nie jest znana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj