Amazon Prime Video od jakiegoś czasu całkiem sprawnie spolszcza swoją ofertę serialową. Robi to tak dobrze, że do większości odcinkowych opowieści dostępne są już polskie napisy, a do niektórych nawet lektor. Dotyczy to zarówno serii zakupionych przez Amazon, jak i tzw. originalsów, czyli tych wyprodukowanych przez potentata. W ślad za tym możemy po polsku obejrzeć zarówno takie kultowe perełki jak Transparent, This Is Us czy Mr. Robot, jak i ekskluzywne hity typu The Man in the High Castle, American Gods, The Looming Tower czy Jean-Claude Van Johnson. Jest tego oczywiście dużo więcej, choć oferta serialowo-filmowa nie jest tak bogata jak Netflixa czy HBO GO. Stanowi jednak sympatyczne uzupełnienie pozostałych dostępnych na polskim rynku platform VOD. Można zaryzykować stwierdzenie, że jeśli posiadamy HBO GO, Netflixa, Showmaxa i Amazon Prime Video, uzyskujemy legalny dostęp do wszystkiego co najważniejsze w świecie seriali. Co ciekawe, cena za Amazon wciąż jest niezwykle niska. To nadal 2,99 euro, czyli około 13 zł za miesiąc. Można jednak podejrzewać, że gdy spolszczanie oferty dobiegnie końca, a interfejs i menu zostaną dostosowane do naszych potrzeb, opłata ulegnie zmianie. Amazon jednak wychodzi naprzeciw użytkownikom, pozwalając oglądać premierowe odcinki poszczególnych seriali za darmo – bez konieczności zakładania konta. Mimo że większością produkcji możemy delektować się już w naszym języku, to nawigacja na platformie wciąż odbywa się po angielsku. Nie jest to zbyt uciążliwe, bo znając zasady panujące na innych tego typu stronach, działamy intuicyjnie, choć do wygody oferowanej przez Netflix bardzo dużo brakuje. Osoby nieanglojęzyczne z pewnością będą także narzekać na brak polskich opisów przy serialach i filmach. Niestety bez znajomości języka nie dowiemy się, o czym dana pozycja opowiada. W kwestii oferty warto zaznaczyć, że nie wszystkie widniejące w niej pozycje dostępne są  dla polskiego widza. W związku z tym, że pewne treści w naszym kraju zostały wykupione przez innych nadawców, użytkownicy rodzimego Amazona muszą poczekać na swoją kolei. Ma to miejsce na przykład przy Fear the Walking Dead czy Into the Badlands. W przypadku tego pierwszego serialu, możemy zobaczyć trzy pierwsze serie. Czwarta jest niestety zablokowana, ponieważ prawa do niej posiada stacja AMC. Podobna sytuacja ma miejsce z Krainą bezprawia, Mr. Robot oraz Hap and Leonard – mimo że trzecie sezony wymienionych produkcji widoczne są w menu, to widnieją przy nich informacje o braku dostępności. Dobrą wiadomością jest jednak, że treści są odblokowywane sukcesywnie – trzeci sezon Fear of the walking dead został udostępniony jakiś czas po zakończeniu telewizyjnej emisji. Rekompensatą za te niedogodności będzie z pewnością trzeci sezon Preacher, który pojawia się na platformie na bieżąco. Co poniedziałek na Amazonie ląduje świeżutki odcinek z polskimi napisami. Podobna sytuacja miała miejsce z drugą serią tego serialu oraz z American Gods. Szkoda, że na tę chwilę to tylko jedna pozycja odcinkowa wyświetlana co tydzień. Czas pokaże, czy Amazon i w tym segmencie zrobi krok do przodu. Mamy więc produkcje oryginalne, kilka serialowych perełek i trzeci sezon Preachera, emitowany na bieżąco. Co jeszcze ciekawego ma do zaoferowanie Amazon? Można znaleźć tutaj trochę serialowej klasyki. Zestaw obowiązkowy platform VOD, czyli House M.D., Downton Abbey czy The Good Wife, jest tutaj oczywiście obecny, ale da się znaleźć kilka mniej oczywistych produkcji. Ktoś jeszcze pamięta seriale takie jak Seinfeld, Community, The Office, Two and a Half Men, Damages czy Grimm? Jeśli nie, to Amazon zaprasza na seans, oczywiście po polsku i nie tylko z napisami. Część oferty Amazona ma również lektora.  Mimo dużej liczby przetłumaczonych pozycji, na Amazonie wciąż znajduje się jednak kilka seriali dostępnych tylko po angielsku. Może trochę dziwić, że niezwykle popularne w naszym kraju produkcje komediowe, takie jak Married... with Children czy The Nanny, nie zobaczymy po polsku. Również Woody Allen i jego Crisis In Six Scenes dostępny jest tylko w oryginale. Tutaj jednak nie ma czego żałować, bo to jedno ze słabszych dzieł reżysera Annie Hall.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj