Filmy należące do świata Gwiezdnych Wojen zawsze były bogate w detale. Czasem miały one mniejsze znaczenie, czasem większe, ale zawsze można było wyciągnąć z nich ciekawe informacje. Czytaj także: Bezspoilerowa recenzja Łotra 1 Czytaj także: Spoilerowa recenzja Łotra 1 Czytaj także: Analiza Łotr 1: sceny ze zwiastuna, których nie było w filmie Najnowsza produkcja z tego uniwersum - Rogue One: A Star Wars Story - ma sporo ciekawych i subtelnie wplecionych nawiązań, smaczków i easter eggów, które można wyłapywać podczas seansu. Przybliżę Wam te, które udało mi się dostrzec. Kolejność losowa:

Niebieskie mleko

W pierwszych scenach, gdy rodzina Erso w panice pakuje się, by uciec przed dyrektorem Krennikiem, widać bardzo wyraźnie na stole dzban z niebieskim mlekiem. Jest to oczywiście słynny napój świata Gwiezdnych Wojen, który poznaliśmy w filmie Star Wars: Episode IV - A New Hope. Podczas posiłku Luke'a Skywalkera z wujkiem Owenem i ciotką Beru to właśnie pili. Co ciekawe - niebieskie mleko pochodzi z własnie Tatooine i dostarczają je samice tzw. banth.
fot. Lucasfilm

Ponda Baba i Evazan

Podczas przemieszczania się przez tłum na Jedha, Jyn przypadkiem uderza pewnego brzydkiego gościa. Zastanawialiście się, skąd znacie tego osobnika i jego jeszcze brzydszego kolegę? To słynni przestępcy z kantyny Mos Eisley, którzy zaczepili Luke'a Skywalkera, a potem mieli do czynienia z Obi-Wanem Kenobim. Widocznie uciekli z Jedhy. Poznaj ciekawostki z filmu Łotr 1

Star Wars: Rebelianci

Przez cały film mamy szereg nawiązań lub motywów wynikających z popularnego serialu animowanego, który należy do nowego samego kanonu Gwiezdnych Wojen. Przede wszystkim w filmie kilkakrotnie pojawia się Duch, czyli statek bohaterów serialu. Po raz pierwszy widzimy go na lądowisku w bazie Rebelii na Yavinie 4. W scenie, w której Jyn godzi się na misję i idzie razem z Cassianem do ich U-Winga. Jest wówczas ujęcie na całe lądowisko, a Duch widnieje po lewej stronie ekranu w górnym rogu. Potem statek widać kilka razy podczas bitwy kosmicznej nad Scarif, gdzie dzielnie walczy z siłami Imperium. W jednej ze scen tuż po naradzie władz Rebelii słyszymy głos wzywający generał Syndullę do dowództwa. Wydaje się, że chodzi tutaj o Herę Syndullę, dowódcę statku Duch. W serialu ma obecnie tytuł kapitana, ale fabuła filmu rozgrywa się jeszcze jakiś czas po, więc przypuszczam, że w kolejnym sezonie zobaczymy jej awans, a może i udział Ducha w bitwie o Scarif i całe wydarzenia z ich perspektywy? Prawdopodobnie wówczas mógłby być to ostatni sezon. Poza tym w jednej ze scen dostrzegłem Choppera, czyli droida załogi Ducha. W momencie, gdy żołnierz Rebelii dostał wiadomość o ataku na Scarif, wybiegł, by powiadomić Mon Mothmę. Podczas jego biegu Chopper przewija się po lewej stronie ekranu. Nie byłbym zdziwiony, jeśli Hera Syndulla lub ktokolwiek z załogi Ducha jest jednak obecny fizycznie w filmie. Stawiam tutaj na scenę narady władz Rebelii, gdzie jest tłum ludzi i istot różnych ras. Problem polega na tym, że obecnie te sceny przeskakują tak szybko, że po czterech seansach trudno wyłapać każdy szczegół tła. Są jeszcze dwa ważne motywy, które wynikają z serialu. Właśnie podczas przygód bohaterów Ducha i ich komórki Rebelii zdobyto Y-Wingi, które tutaj biorą udział w bitwie wraz z ukradzionymi z pomocą księżniczki Lei korwetami Hammerhead. Te statki po raz pierwszy zadebiutowały w nowym kanonie właśnie w serialu, aczkolwiek potwierdza się inspirację grą z Legend - Star Wars: Knights of the Old Republic. W filmie jedna z nich staranowała niszczyciel Imperium dając przewagę flocie Sojuszu. To pokazuje dobre, ale drobne powiązanie, bo fani widzą te detale i mogą czerpać dodatkową przyjemność, a widzom podczas seansu to nie przeszkadza.
fot. Disney XD

Droidy

Podczas, gdy Jyn i Cassian przechadzają się w tłumie na ulicach miasta na Jedha, można dostrzec wiele istot, szturmowców i maszyn. W jednej chwili widać, jak za Jyn w prawą stronę ekranu sunie sobie imperialny droid zwiadowczy, który najwyraźniej patroluje ulice. Droid mysz to popularny maluch, którego widzieliśmy w kilku częściach, także w zeszłorocznym Przebudzeniu Mocy. Widzimy go w scenach w kompleksie wojskowym na Scarif, gdzie prowadzi żołnierzy ku ich celowi. Do tego między innymi te droidy były wykorzystywane, gdy znajdują się na jakimś ogromnym terenie. R5-D4, czyli model droida, którego kupił wujek Owen w części IV, a który to popsuł się robiąc miejsce R2-D2. Jestem przekonany, że w jednej ze scen ten model przemyka sobie po prawej stronie ekranu, gdy bohaterowie idą w stronę swojego statku. Widzieliśmy go też w jednym z filmów z planu. To zdecydowanie ten sam model droida, tylko ma trochę inny kolor. Naturalnie epizod zaliczają także C-3PO i R2-D2, ale to raczej zauważył każdy, kto widział jakikolwiek film z Gwiezdnych Wojen. O Chopperze wspominałem w akapicie wyżej. RA-7, czyli imperialny droid protokolarny zwany także droidem insektem z uwagi na jego głowę. Po raz pierwszy ten model widzieliśmy w części IV w pojeździe Jawów razem z innymi droidami.
źródło: materiały prasowe

Bail Organa

Jest to pierwszy motyw, który bezpośrednio łączy nowe filmy produkowany przez Lucasfilm za panowania Imperium Disneya z trylogią prequeli, która zbierała tak dużą niechęć wśród widzów oraz krytyków. Do tej roli powraca Jimmi Smits, który grał młodszego Baila ponad 10 lat temu w częściach II i III. Z nim też związana jest miła scenka rozmowy z Mon Mothmą, w której pada temat jego przyjaciela Jedi z czasów Wojen Klonów. Chodzi oczywiście o Obi-Wana Kenobiego, który rzeczywiście w serialu kilkakrotnie pomógł Bailowi w tym okresie. Jest to bezpośrednie nawiązanie do nadchodzących wydarzeń, bo Bail sugeruje tutaj wysłanie Lei po niego oraz potem zwraca się do kapitana Antillesa, który dowodzi Tantive IV, czyli statkiem z początku Nowej nadziei. Notabene Mon Mothma jest grana przez Genevieve O'Reilly, która grała tę rolę w części III.
fot. materiały prasowe

Darth Vader

Ciekawe jest to, że pojawienie się Vadera w tak małej roli jest związane z kilkoma smaczkami. Oficjalnie potwierdzono, że jego pałac znajduje się na Mustafarze, nie na jakiejś innej wulkanicznej planecie, więc mamy kolejny bezpośredni łącznik z trylogią prequeli. Pałac jest inspirowany oryginalnym szkicem Ralpha McQuarriego, bo planowano go pokazać w Oryginalnym Trylogii. Mi też skojarzyła się z twierdzą Czarnego Słońca, którą widzieliśmy w serialu Star Wars: The Clone Wars. Powiązanie z częściami I-III to też ukazanie zmasakrowanego Vadera w zbiorniku, którego widzieliśmy w takim stanie tylko w części III. Wygląda na to, że brał on kąpiel w tzw. płynie bacta, który w jakiś sposób leczył jego rany. W podobnym zbiorniku wylądował Luke Skywalker po wydarzeniach na Hoth w Imperium Kontratakuje.
fot. Lucasfilm
Gareth Edwards jest niezwykle utalentowanym filmowcem, który pokazał w Łotrze 1 jeszcze więcej swojego kunsztu. Jestem przekonany, że jak w końcu dostanie naprawdę dobry scenariusz, zachwyci jeszcze bardziej. Odnoszę się teraz do sceny Vadera w korytarzu, która jest perfekcyjnie nakręcona i wywołuje wielkie emocje podczas każdego seansu. To jest Vader nowego kanonu, który od razu skojarzył mi się z niepowstrzymaną siłą natury z książki Star Wars. Lords of the Sith, gdzie także były sceny, w których wchodził na statek w pojedynkę i robił porządek. Trudno powiedzieć, czy ta decyzja o wrzuceniu tej sceny Vadera ma związek z tym, że coś takiego już robił, czy jest po prostu smaczkiem dla fanów, którzy czekali na ujrzenie potęgi Mrocznego Lorda Sithów. Wiem, że w części IV Vader jest spokojniejszy, co w kontekście tego wydaje się dziwne, ale to są detale, które łatwo wyjaśnić. Lepiej przymknąć oko i cieszyć się chwilą. Ważne jest też sam kostium, który jest perfekcyjnym odwzorowaniem tego z części IV, bo w późniejszych miał on pewne zmiany. Te "czerwone oczy" Vadera także były wówczas obecne, choć może nie tak dostrzegalne.
fot. EW.com

Strażnicy Whills

Chirrut Imwe i Baze Malbus należą do grona tych strażników, co w filmie wyjawia widzom Cassian Andor (Diego Luna). Nazwa Whills pochodzi z samego początku Gwiezdnych Wojen, z pierwszych wersji scenariusza, kiedy George Lucas, który ostatecznie koncept Whills (nieśmiertelnej istoty obserwującej wydarzenia) przekształcił w Moc.
fot. EW.com
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj