Wróg Bonda
"A View to a Kill"
Kwintesencją Walkena jest dla mnie scena z "Bonda". Oto Max (główny zły) przyjmuje 007 w swoim gabinecie i z lekkim uśmiechem obserwuje, jak jego komputer szybko i konkretnie demaskuje tożsamość Jamesa po odciskach linii papilarnych. Miny Walkena w tej scenie to mistrzostwo świata w kreacji nieprzewidywalnych szaleńców. Bez przesadnych reakcji, bez wielkich gestów wiemy, że ten gość jest niebezpieczny jak mało kto na świecie. [Kamil Śmiałkowski] [video-browser playlist="676548" suggest=""]Demoniczny żołnierz
"Sleepy Hollow"
Christopher Walken najbardziej zapadł mi w pamięć jako tytułowy jeździec bez głowy - diaboliczny hesseński żołnierz powracający zza grobu - u Tima Burtona. Wprawdzie z głową pojawił się zaledwie w kilku scenach i nie powiedział ani słowa, ale samym wyglądem straszył wystarczająco, nawet bez spiłowanych w ostre kły zębów. [Joanna Michalak] [video-browser playlist="676555" suggest=""]Diaboliczny krawiec
Reklama Jack&Jones
Uwielbiam filmowe role Walkena, ale to, jak eksploatuje się jego mimikę w innych formach, jest równie znakomite. Moim faworytem jest rola diabolicznego krawca w reklamach Jack&Jones. Nie dość, że same w sobie są świetne, to postać Walkena jest tu jak zwykle genialna - nie potrafię sobie wyobrazić, jak wielkie za tym poker face kryją się pokłady humoru i dystansu do samego siebie. [Jędrzej Skrzypczyk] [video-browser playlist="676562" suggest=""]Gra w rosyjską ruletkę
"The Deer Hunter"
Scena gry w rosyjską ruletkę, w której Christopher Walken występuje razem z Robertem De Niro, złapała mnie za gardło wiele lat temu, kiedy oglądałem „Łowcę jeleni” po raz pierwszy na VHS-ie, i trzyma do dziś. [Krzysztof Piskorski] Najbardziej przejmująca rola aktora, który dostał za nią zresztą swojego jedynego i w pełni zasłużonego Oscara. "Łowca jeleni" to majstersztyk i najlepszy film o wietnamskim horrorze, a sekwencje z rosyjską ruletką wciąż przyprawiają o ciarki bez względu na to, ile razy się je już widziało. Walken zagrał tu młodego chłopaka z hutniczego amerykańskiego miasteczka, który razem z dwójką przyjaciół wyrusza do Wietnamu, gdzie wojna odciska na nim okrutne piętno. Wspaniała kreacja. [Oskar Rogalski]Gangster przesłuchuje
"True Romance"
Dla mnie ta scena jest reprezentacją tego, w czym Christopher Walken jest najlepszy. Tworzenie bezwzględnych, charyzmatycznych i szalenie niebezpiecznych jednostek wychodzi mu nieprawdopodobnie naturalnie. Jestem w stanie uwierzyć, że z tym człowiekiem trzeba się liczyć, gdyż samym spojrzeniem potrafi zabić. Wspaniały dialog i pokaz Walkena. [Adam Siennica] [video-browser playlist="676577" suggest=""]Szaleństwo
Teledysk "Weapon of Choice" Fatboy Slima
Christopher Walken to na tyle poważany i znany aktor, że jego występ w teledysku "Weapon of Choice" Fatboya Slima warto zaliczyć do scen godnych uwagi w twórczości aktora. Zaczyna się spokojnie - aktor przechadza się holem, po czym w rytm rozpoczynającej się muzyki zaczyna tańczyć... w całkiem dziwacznym i nieco przerysowanym stylu, jednak przyjemnym dla zmysłów. Potem jest już tylko lepiej, bowiem Walken zaczyna dosłownie latać pomiędzy kolejnymi kondygnacjami niczym w najlepszych spektaklach. Wpadająca w ucho muzyka Fatboy Slima w połączeniu z niecodzienną choreografią zaserwowaną przez aktora utożsamianego z tak stonowanym emploi tworzy niesamowity efekt i zapada w pamięć. [Jan Stąpor] [video-browser playlist="676579" suggest=""]Ręce do góry
"Seven Psychopaths"
Na koniec krótka, ale przekomiczna i dość zaskakująca scena, w której Zeljko Ivanek sprawdził się nie gorzej niż Walken. Podczas pierwszego seansu poryczałem się ze śmiechu. [Janusz Wyczołek] [video-browser playlist="676600" suggest=""]To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj