Zły charakter jest nie tylko niezbędnym elementem fabuły, ale dodaje całości niepowtarzalnego smaczku. Nic więc dziwnego, że filmy animowane prześcigają się w tworzeniu oryginalnych bohaterów, którzy nie mają dobrych zamiarów. Filmy animowane podbijają serca zarówno najmłodszych, jak i nieco starszych widzów, choć zapewne z trochę innych względów. Opowiadane historie śmieszą (niekiedy subtelnymi podtekstami), dają do myślenia, porywają za serca albo też zmuszają do płaczu tych nieco bardziej wrażliwszych, zwłaszcza jeśli po drodze ginie ich ulubiony bohater. Cała wina spada wtedy na antagonistów, którzy bez skrupułów dopuszczają się zbrodni wszelakich. Ryczą, jeżą się, wyciągają szpony, mlaszczą językiem, kłapią szczękami, a wszystko po to, by wzbudzić strach i respekt. Skutek bywa jednak różny. Tak czy inaczej, warto przyjrzeć się najlepszym zwierzęcym antagonistom, jakim udało się gościć na naszych ekranach.

Shere Khan – Księga Dżungli (1967)

Shere Khan to dumny tygrys, władca Dżungli, który nie ma sobie równych. Każdy z mieszkańców się go boi, unika i ucieka, kiedy tylko Shere Khan pojawia się w zasięgu wzroku. Wyjątkiem jest Mowgli, któremu niestraszny ani tygrys, ani inne niebezpieczeństwa świata. Shere Khan jako antagonista spisuje się na medal. Jest arogancki i porywczy, pewny swojej siły i przewagi, przez co popełnia typowe dla takich postaci błędy. Pragnie zabić Mowgliego, co z góry skazuje go na niełaskę widzów. Księga Dżungli z 1967 roku rozczula jakością animacji i swoistego rodzaju naiwnością. Najnowsza wersja nie odstaje za bardzo atmosferą od swojego pierwowzoru, choć nikczemny tygrys sprawia wrażenie o wiele bardziej złowrogiego i przerażającego.

Profesor Ratigan – Wielki mysi detektyw (1989)

Szury z natury nie posiadają zbyt wielu wielbicieli. Gigantyczne szczury ubrane we fraki i do tego szczerzące zęby w kąśliwym uśmiechu nie wzbudzają sympatii w ogóle - a zwłaszcza ten jeden, o którym właśnie mowa. Profesor Ratigan jest modelowym przykładem czarnego charakteru. Jest brzydki z wyglądu, a jego niecne uczynki są osią całego filmu. To właśnie on porwał szanowanego powszechnie wytwórcę zabawek, co jest głównym punktem bajki. Bazyl, mysi Sherlock Holmes, stawia mu jednak czoło, przemierzając cały Londyn i walcząc w imię swojej Królowej. Tutaj też pojawia się jedna z najsławniejszych piosenek Disneya, która śpiewana głosem Ratigana, spędzała sen z powiek najmłodszych widzów. Do tej pory wywołuje na plecach dreszcze wspomnień.

Magika de Czar – Duck Tales

Magika de Czar (czy też Magika de Urok, bo i tak ją nazywano) jest kaczką przepełnioną złem i chciwością. Ma jedno pragnienie serca: zdobyć „dotyk Midasa”. Aby tego dokonać, musi przetopić w ogniu Wezuwiusza sto pierwszych dziesięciocentówek, które udało się zarobić najbogatszym miliarderom na świecie. Oczywiście brakuje jej już tylko tej jednej jedynej, pochodzącej od Sknerusa McKwacza. Nic więc dziwnego, że Sknerus nie może spać spokojnie. Jej postać można darzyć pewnym sentymentem, tak jak zresztą całe Kacze opowieści. Jest zgrabnym połączeniem typowo disnejowskiego antagonisty z charakterystycznym dla serii poczuciem humoru i zabawy.

Hopper - A Bug's Life (1998)

Dawno temu w trawie to dobra opowiastka o życiu owadów, choć przedstawiona w typowo ludzki sposób. Kolonia mrówek pracuje tygodniami, by uzbierać potrzebne jedzenie na haracz, którego domagają się koniki polne. Ich przywódca – Hopper – to rządzący silną ręką owad, który jest nieomylny, niepokonany i… nadzwyczaj brzydki, nawet jak na owada. W wyniku serii niefortunnych zdarzeń zbiera armię, by zaatakować kolonię mrówek, a zwłaszcza ich królową. Jedna z mrówek, niepozorny Flik, próbuje temu wszystkiemu zapobiec, choć tak szczerze powiedziawszy, wygląda naprawdę mizernie w porównaniu ze swoim antagonistą. Mimo że Hoppera nie da się lubić, bo jest szorstki i surowy w obejściu, to nie można odmówić mu jednego – inteligencji. A inteligentny przeciwnik to bardzo groźny przeciwnik…

Urszula – The Little Mermaid (1989)

Mała Syrenka to film, który przyniósł nam jedną z najstraszniejszych, a co za tym idzie najbardziej rozpoznawalnych złych postaci w dorobku Disneya. Urszula - pół kobieta, pół kałamarnica - posiada duszę równie okropną jak jej wygląd zewnętrzny. Jest przepełniona goryczą i chęcią zemsty na Trytonie, królu mórz i oceanów. Aby osiągnąć swój cel, wykorzystuje Ariel, jedną z córek Trytona. Oferuje jej pomoc w zdobyciu miłości chłopca, doskonale wiedząc, że przyjdzie Ariel drogo za to zapłacić. Urszula jako antagonistka jest postacią idealną: ze słodko-gorzką historią w tle, zrozumiałymi motywami postępowania, a przede wszystkim brakiem skrupułów. Wykorzystuje przecież młodą, nawiną, nieznającą życia Ariel do własnych celów i robi to nadzwyczaj udanie.

Skaza – The Lion King (1998)

Komu nie zakręciła się łza w oku na widok śmierci Mufasy, ten miał wybrakowane dzieciństwo. Film ten brutalnie złamał dziecięce serca widzów, a to za sprawą lwa Skazy, który dopuścił się zdrady na swoim bracie. Skazy nienawidził każdy - nie tylko za występek, który popełnił, ale za jego ogólny charakter. Chciałby się rzec, że był kłamliwą świnią, ale szkoda by było obrażać niewinne prosiaki. Z łatwością oszukiwał Simbę, wmawiając mu, że to z jego winy zginą Mustafa. Z lubością pławił się w swoich planach, pyszniąc się swoimi sukcesami. Władza natomiast od zawsze była jego jednym prawdziwym celem w życiu. Był zły, bez szansy na jakąkolwiek moralną poprawę, do tego sarkastyczny, arogancki i nieco przerażający. Niestety to właśnie te cechy przyniosły mu wyczekiwaną sławę, choć może nie o taką mu chodziło.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj