Starcraft 2: Heart of the Swarm - jeżeli widzisz, że Zerg robi 6 poola, jest już za późno

Serię Starcraft można nazwać ojcem całego e-sportu - w końcu ta gra jest sportem narodowym Koreańczyków, a turnieje transmitowane są tam w ogólnodostępnej telewizji. Niestety Starcraft 2 ma obecnie tendencję spadkową. Już dawno stracił miano najważniejszej pozycji e-sportowej na rzecz gier MOBA, a także z CS:GO; nie pomaga również fakt, że niedawno wyszedł ostatni dodatek, zatytułowany Legacy of the Void. Będzie to skutkowało stagnacją sceny, a jedyną nową rzeczą, na którą będą mogli liczyć gracze, to patche zmieniające balans rozgrywki, bez szans na dodanie nowych mechanik lub jednostek, które mogłyby na nowo rozpalić scenę e-sportową tego tytułu. SC2 jest typową strategią czasu rzeczywistego, w której najpierw budujemy bazę i zapewniamy stały dopływ surowców, a potem tworzymy armię, którą zniszczymy rywala. Do wyboru mamy trzy rasy: Terran, Zergów i Protossów. Posiadają one unikalne jednostki i mechaniki rozgrywki, przez co każdą z nich gra się zupełnie inaczej. Różnią się na tyle, że profesjonalni gracze poświęcają czas na doskonalenie tylko jednej z nich i zostają przy wybranej przez siebie rasie całą swoją karierę, która w niektórych przypadkach trwa już kilkanaście lat. Aby rozpocząć rozgrywkę z tym tytułem, należy jedynie zakupić ostatni dodatek, który da dostęp do całego trybu multiplayer i kampanii Protossów. Opanowanie podstaw jest stosunkowo łatwe i szybkie, a dzięki systemowi lig gramy z ludźmi na zbliżonym poziomie, dzięki czemu mamy ułatwiony start. Na początek należy zaznajomić się ze standardowymi strategiami otwierającymi każdą partię, czyli kolejnością budowania odpowiednich budynków i jednostek. Takich taktyk na każda rasę jest tylko kilka, więc stosunkowo szybko można zapamiętać wszystkie i zacząć je stosować oraz nauczyć się kontrować konkretne taktyki przeciwnika. Głównym trybem gry w SC2 jest królewski pojedynek jeden na jednego. Dodając brak mikropłatności, otrzymujemy format rozgrywki, w którym o jej wyniku decyduje tylko i wyłącznie poziom gracza, a nie fakt, czy ktoś wydał więcej pieniędzy lub czy ma gorszych zawodników w drużynie niż przeciwnik. No url Głównym plusem natomiast jest społeczność zgromadzona wokół SC2, która jest jedną z najlepszych i najkulturalniejszych na obecnej arenie e-sportowej. Jest to miła odskocznia od toksycznych społeczności zgromadzonych wokół gier MOBA i CS:GO. Oczywiście - jak w każdej - tutaj też zdarzają się gracze utrudniający rozgrywkę, jednak ma to inny charakter. Jeżeli przeciwnikiem będzie smurf (gracz o wysokim poziomie umiejętności celowo grający ze słabszymi), prawdopodobnie niedoświadczony gracz przegra mecz, jednak w przypadku SC2 każda porażka jest potrzebna, ponieważ uwidacznia popełnione błędy, a ta gra jak żadna inna nastawiona jest głównie na samodoskonalenie. Inny typ graczy, który może przeszkadzać w rozgrywce, to ci stosujący strategie polegające na jak najszybszym pokonaniu przeciwnika przy wykorzystaniu wszystkich możliwych sposobów. Są to strategie polegające na zbudowaniu w bazie przeciwnika wież obronnych, które zaczną strzelać do budynków i jednostek, lub stworzeniu jak najszybciej podstawowej jednostki atakującej i zalanie nią przeciwnika, zanim ten zdąży zareagować, jak np. legendarny w społeczności graczy Starcrafta 6 pool. Są to jednak strategie va bank i jeżeli gracz nauczy się je kontrować, wtedy łatwo i bardzo szybko wygrywa. Starcraft 2 to bardzo emocjonujący tytuł do oglądania. Nie potrzeba rozległej wiedzy na temat tej gry, aby w pełni rozkoszować się bitwą dwóch potężnych armii. Oczywiście niedoświadczonemu widzowi mogą umknąć ekonomiczne szczegóły albo finezyjne zagrania na polu bitwy, nie zmienia to jednak faktu, że przez cały czas wiadomo, kto jest na prowadzeniu i co w danej chwili dzieje się na ekranie. Ogromnym plusem dla widzów jest skład komentatorski zgromadzony wokół tej gry, który jest najlepszym na całej scenie e-sportowej i dzięki któremu widz w żadnym punkcie meczu nie czuje się zgubiony.

Przyszłość

W następnych miesiącach bardzo dużo będzie się działo wokół gier Blizzarda. Heroes of the Storm dostanie szansę pokazać się szerszej społeczności na finałach Dreamhack Summer w turnieju o puli nagród 500 tys. dolarów, a Hearthstone w najbliższych tygodniach przejdzie diametralną zmianę, która na pewno wpłynie na scenę e-sportową. W przypadku World of Warcraft pod koniec wakacji premierę będzie miał kolejny dodatek, Legion, który albo podtrzyma panowanie WoW-a na arenie gier MMO, albo będzie jego zgubą. Znacznie szybciej, bo już pod koniec maja, premierę będzie miała nowa gra - Overwatch. Podobnie jak w przypadku innych produkcji Blizzard zapożycza mechanikę (tym razem z nieśmiertelnego Team Fortress 2) i dodaje do niej własne pomysły. Ma to być prosty FPS nastawiony na przyjemną zabawę, a nie gra e-sportowa, jednak biorąc pod uwagę sukcesy HotS-a i HS-a na arenie e-sportowej, po Overwatchu też spodziewamy się kolejnego hitu. Bez żadnych zmian natomiast pozostanie Startcraft 2, który nadal będzie tytułem zmagań wśród e-sportowych dżentelmenów.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj