Judy Garland

W czasach Złotej Ery Hollywood największe aktorki za cel honoru stawiały sobie otrzymanie statuetki Oscara, toteż kino tamtych czasów pamięta wiele genialnych ról. Jedną z nich niewątpliwie jest rola Dorotki w filmie The Wizard of Oz, którą w świetny sposób wykreowała młodziutka Judy Garland. To właśnie ta rola najbardziej przylgnęła do aktorki, sprawiając, że nawet po latach kojarzymy ją właśnie z Dorotką, tymczasem nominacji do Oscara ani widu, ani słychu. Sam film, owszem, został dostrzeżony – w roku 1940 znalazł się na liście nominowanych w kategoriach piosenka oraz muzyka, zgarniając obydwie statuetki.

Joaquin Phoenix

Her, wysoko ceniony melodramat science-fiction, który poruszająco mówi o człowieku w dobie postępu technologicznego, otrzymał nominację do Oscara aż w pięciu kategoriach – jedna z nich przeistoczyła się w statuetkę za najlepszy scenariusz oryginalny. Niestety, wśród nominacji zabrakło tej dla głównego aktora, Joaquin Phoenix - nawet mimo tego, że chwilę wcześniej był nominowany do Złotego Globu. Aktor ma w swoim dorobku kilka innych znaczących ról – w filmach Gladiator, Walk the Line czy Gleaming the Cube – jednak do tej pory nie otrzymał żadnej statuetki Akademii.

Audrey Tautou

W przypadku Amelia mamy sytuację podobną do tej z filmem Her – choć produkcja została obsypana gradem rozmaitych nagród i pięcioma nominacjami do Oscara, Akademia zlekceważyła kreację głównej bohaterki, w którą wciela się charyzmatyczna Audrey Tautou. Jej Amelia jest wrażliwą niepoprawną marzycielką z wielkim sercem, a cały film zyskuje dzięki niej magię, urok i niezwykłe ciepło. Ta rola jest dziś uważana za największą kreację w jej karierze, jednak Tautou poza kilkoma nominacjami do innych nagród filmowych, nie uzyskała za nią ani jednej statuetki.

Leonardo DiCaprio

Wśród pominiętych przez Akademię Filmową nie mogło oczywiście zabraknąć Leonardo DiCaprio – po latach świetnych ról i szeregu nominacji do Oscara aktor stał się nawet memem, uosabiając tego, który nigdy nie zostaje należycie doceniony. Tymczasem w swojej karierze DiCaprio nie tylko bywał prześcigany w ostatecznych rozgrywkach na samej gali, ale także zupełnie ignorowany i pozbawiony nominacji. Widać to przede wszystkim na przykładzie Titanic w reżyserii Jamesa Camerona, gdzie aktor wraz z Kate Winslet wystąpił w głównej roli. Winslet otrzymała nominację, zaś DiCaprio już nie. W końcu tego Oscara dostał, ale nie zmienia to faktu, że aktor zapisał się dość wyraźnie w historii pominięć Akademii.
fot. materiały prasowe

Jamie Foxx

Django Unchained Quentina Tarantino to film z pięcioma nominacjami do Oscara, z których dwie zamieniły się w lśniącą statuetkę – w kategoriach scenariusz oraz aktor drugoplanowy (Christoph Waltz). W nominacjach pominięto jednak głównego aktora, Jamie Foxx, wokół którego tak naprawdę obraca się cały film. Podobny zresztą zarzut można mieć względem zignorowania genialnej roli Leonardo DiCaprio, który zagrał filmowego złoczyńcę, pana Candie. Obydwaj aktorzy byli nominowani do kilku innych nagród filmowych, jednak tej z Akademii – nie wiedzieć czemu - zabrakło.

Dennis Hopper

Blue Velvet to jeden z najlepiej ocenianych thrillerów David Lynch, w którym cały show skradł tak naprawdę Dennis Hopper, wcielający się w drugoplanowego Franka Bootha. Choć postać pojawia się na ekranie sporadycznie, fani jednogłośnie stwierdzają, że cała scena należy w tym filmie do niego – świadczą o tym również inne ważne nominacje, w tym do Złotego Globu, statuetki Independent Spirit, czy szereg nominacji do nagród najważniejszych stowarzyszeń filmowych. Według Amerykańskiego Instytutu Filmowego, Hopper zajmuje 36. miejsce na liście 100 najlepszych złoczyńców wszech czasów (w roku 2003). Cóż jednak z tego – Akademia zupełnie go pominęła.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj