Eva Green, wraz ze swoją siostrą bliźniaczką, urodziła się w Paryżu 6 lipca 1980 roku. Jest córką francuskiej aktorki Marlène Jobert i stomatologa szwedzkiego pochodzenia, Waltera Greena. Pewien czas uczyła się w szkole amerykańskiej w Paryżu, dzięki czemu biegle włada zarówno francuskim, jak i angielskim. W wieku 17 lat porzuciła szkołę, a 4 lata później zadebiutowała rolą Iris w sztuce Jalousie en trois fax. W 2003 roku pojawiła się na ekranie u boku Michaela Pitta w filmie Marzyciele. Pierwszy występ zapewnił jej popularność, która stopniowo rosła wraz z rolami w kolejnych produkcjach. Eva Green to aktorka niezwykle utalentowana - uwielbiamy podziwiać jej kreacje, a dziś, z okazji okrągłych czterdziestych urodzin artystki, wspominamy nasze ulubione. Zapraszamy!

Marzyciele

O tym filmie już wspomnieliśmy - jest do ekranowy debiut Evy. Rok 1968, świat się zmienia, młodzi ludzie eksperymentują ze swoimi emocjami i seksem. Obraz rewolucji - tej w tle i tej w ludziach. Film ma swoje wady, ale prywatna walka bohaterów (Theo, Matthew i Isabelle, czyli Evy) to coś więcej, niż bezcelowa rozwiązłość. Choć zachowują się oni nieraz pretensjonalnie i nienaturalnie, nasza jubilatka z pełną swobodą i wdziękiem współtworzy ten obraz dekadencji. Mocne rozpoczęcie kariery.

Casino Royale

Jeden z najlepszych filmów o Bondzie - pierwszy z serii surowych, zimnych, ze świetną choreografią walk. Dojrzały i przemyślany. Eva Green gra tu Vesper Lynd, dziewczynę Bonda, fascynującą, piękną, niebezpieczną. Bond zakochuje się w niej bez reszty, a ich relacja i jej tragiczny finał stają się potężnym silnikiem napędowym poczynań bohatera.

Ostatnia miłość na Ziemi

Gdy zagłada wydaje się nieuchronna, wybawieniem może okazać się drugi człowiek. Ten wbrew pozorom całkiem optymistyczny obraz to przy okazji aktorski majstersztyk Evy Green i partnerującego jej Ewana McGregora. Chemia, energia - między bohaterami aż iskrzy, choć ich związek nie jest w żadnym wypadku porywczy czy lekkomyślny. Znakomite kino.

Mroczne Cienie

Eva Green z podrasowanym przez specjalistów wizerunkiem w roli diabolicznej femme fatale - piekielnie fascynująca i umiejętnie wykorzystująca swój urok. Choć Mroczne cienie spotkały się z chłodnym przyjęciem krytyków, wielu fanów Tima Burtona znalazło tu coś dla siebie. Cała reszta znajdzie Evę. Dla niej - warto.

Wybawiciel

Pierwsze skrzypce gra tu Mikkelsen, ale krytycy zgodnie podtrzymują, że film wiele by zyskał, gdyby postaci Evy Green poświęcono więcej czasu ekranowego. Aktorka jest dość ograniczona rolą niemej wdowy; swoją grę całkowicie podporządkowała mimice i językowi ciała, podkreślając swój talent - wyszło jej to fenomenalnie. Green doskonale radzi sobie w każdej konwencji.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj