Ważne: nie uwzględniam takich reżyserów jak Martin Scorsese czy Riam Johnsona. W artykule znajdują się nazwiska ludzi, którzy są przede wszystkim reżyserami serialowymi. Czytaj także: Najlepsze seriale 2016

Tim Van Patten

Człowiek HBO od zadań specjalnych. Reżyserował odcinki (zapnijcie pasy, bo będzie imponująco): The Sopranos, The Wire, Deadwood, Rome, Boardwalk Empire, Game of Thrones, The Pacific i Sex and the City. Na dodatek zazwyczaj reżyserował te najważniejsze odcinki. Jak widzicie po CV, Van Patten to gatunkowy obieżyświat. Żadne zadanie mu nie straszne. Jest to jeden z reżyserów, którzy ukształtowali klasyczne HBO, a tym samym przenieśli serialową jakość na wyżyny. Najlepiej Tim radził sobie, reżyserując Rodzinę Soprano. Cytując amerykańską klasykę kina niezależnego i gangsterskiego, zdołał wykreować unikalny język wizualny, który do dzisiaj jest kradziony przez wszystkich serialowych reżyserów. Tam też poznał Terrence’a Wintera (ciekawostka: Tim napisał z Winterem słynny odcinek Pine Barrens, za który zostali nagrodzeni statuetkami Emmy; Van Patten za samą reżyserię Rodziny Soprano nie doczekał się podobnego wyróżnienia) i razem w tandemie scenarzysta-reżyser tworzyli najlepsze odcinki kultowego serialu. Potem spróbowali szczęścia w Zakazanym imperium. Efekty były nieco gorsze, ale Van Patten nie odstawał od takiego Martina Scorsese.
źródło: tonyvaccarofilm

Michelle MacLaren

Zastanawialiście się kiedyś, kto jest odpowiedzialny za to, że Breaking Bad jest najlepszym serialem tej dekady pod względem wizualnym? To zasługa pani, która została okrzyknięta „Kathryn Bigelow telewizji”. Michelle znała Gilligana z czasów The X-Files, więc dołączyła do ekipy Breaking Bad. Jej pierwszym odcinkiem był świetny 4 Days Out, gdzie MacLaren znakomicie wyważyła komedię i dramat, znakomicie przy tym ukazując bezkres i dzicz pustyni (dla niekumanych: to był ten odcinek, w którym Walt i Jesse utknęli na pustyni z powodu awarii kampera). Jednak dopiero w One Minute Michelle pokazała prawdziwą klasę. Scena zamachu na Hanka i strzelaniny z bliźniakami to jedna z lepszych w historii telewizji. Od tego czasu MacLaren stała się reżyserką najważniejszych odcinków - zazwyczaj tych, w których napięcie sięgało zenitu. Oprócz Breaking Bad znana jest również z reżyserii różnych odcinków Gry o tronThe Walking Dead i oczywiście Better Call Saul.
źródło: materiały prasowe

Jennifer Getzinger

Skoro jesteśmy w temacie reżyserek związanych ze stacją AMC, to przejdźmy do pani, która pracowała nad drugim wielkim hitem AMC, czyli Mad Men. Getzinger była osobą nadzorującą scenariusze. Jej CV zawiera pracę przy takich produkcjach jak Requiem dla snu czy też Diabeł ubiera się u Prady. Tę samą pracę Jennifer wykonywała na początku na planie Mad Men aż do czasu, kiedy chwyciła za kamerę. Aby poświadczyć o wielkości pracy Getzinger, wymienię trzy odcinki, w których reżyserka maczała palce: odcinek z kosiarką, odcinek, w którym Betty dowiaduje się prawdy o Donie, no i wreszcie najlepszy odcinek serialu - The Suitcase z 4. sezonu, w którym Don i Peggy spędzają całą noc w biurze i Don dowiaduje się o śmierci Anny. Można by powiedzieć, że Jennifer marnowała się w swojej poprzedniej pracy. Getzinger pomogła Matthew Weinerowi zerwać z nieco bezpiecznym małpowaniem klasyków amerykańskiego kina lat 50. i 60. znanego z pierwszych sezonów. Zamiast tego pomogła wypracować uniwersalny, bardziej europejski, inspirowany filmami Antonioniego styl. Mad Men od tego czasu stali się prawdziwą perłą wizualną.
źródło: materiały prasowe

Clark Johnson

W roku 2001 Clark Johnson nakręcił dwa piloty, które pozwoliły mu na stałe zapisać się w historii telewizji. Były to seriale czasem niesłusznie ze sobą porównywanych, a mianowicie: The Wire i The Shield. Moim zdaniem trudno znaleźć dwa seriale tak różne, począwszy od tematyki, a kończąc na stylu kręcenia. Ale do rzeczy. Johnson w Świecie gliniarzy wykreował jeden z najbardziej frapujących serialowych stylów wizualnych, czyli legendarne kręcenie z ręki, które pozwalało nam na żywe uczestniczenie w akcji i dramatach bohaterów. Johnson praktycznie wykreował cały styl serialu w jednym odcinku. Natomiast w Prawie ulicy było trochę inaczej. Clark w pilocie legendarnego serialu HBO w dużej mierze skupił się na reżyserowaniu technologii: kamer, podsłuchów, wizji. Przyczyną tego zabiegu mógł być fakt kręcenia pilota zaledwie kilka tygodni po 11 września. Potem styl serialu uległ zmianie - stał się bardziej dokumentalny, mniej zakorzeniony w filmach typu Wszyscy ludzie prezydenta. Nie wiem, może David Simon miał wtedy inną wizję i chciał stworzyć serial szpiegowski? Jasne elementy śledztwa były potem ważną częścią serialu, ale nie wchodziły aż tak mocno w serialowy język. Ciekawostka: Johnson wystąpił w obu serialach jako aktor - w piątym sezonie Prawa ulicy i w finale Świata gliniarzy (który zresztą reżyserował).
źródło: materiały prasowe

Ed Bianchi

Zaczynał w kultowym Wydziale zabójstw Baltimore, gdzie poznał Davida Simona. Potem ten go zaprosił do realizacji drugiego sezonu Prawa ulicy, w którym Bianchi znakomicie poszerzył spektrum środków wizualnych i pomógł zmienić Simonowi tematykę serialu, uciekając na chwilę z getta znanego z pierwszego sezonu i przenosząc się do portu. To on w dużej mierze ukształtował finalny wygląd Prawa ulicy. To samo zrobił na planie Deadwood - również w drugim sezonie, reżyserując kilka odcinków, raz na zawsze odpiął od serialu łatkę typowego westernu. W międzyczasie reżyserował jeszcze pojedyncze odcinki Mad Men, Układów czy Herosów. Obecnie kręci odcinki Bates Motel. Powiem tak: jeżeli szukacie gościa, który odświeży styl waszego serialu, to nikogo lepszego niż Ed Bianchi do tej roboty nie znajdziecie.
źródło: materiały prasowe
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj