Jean Claude Van Damme - filmy
No Retreat, No Surrender
Pierwsza większa rola Van Damme'a w filmie akcji produkowanym w Hongkongu, za którego kamerą stoi legendarny Corey Yuen. Van Damme wciela się tutaj w złoczyńcę niczym z kreskówki - twardego, bezwzględnego rosyjskiego wojownika, który staje się rywalem dla bohatera. Pod wieloma względami dostajemy fabułę typową, ale to nie przeszkadza i nadal się sprawdza z jednego powodu: walki. Corey Yuen to legenda choreografii, doskonale znany z pracy w Hollywood m.in. przy serii Transporter. Tworzy on coś niesamowicie efektownego, dynamicznego i budzącego podziw. To po prostu świetnie się ogląda, choreograf wyciąga z obu aktorów umiejętności na najwyższym poziomie. Cały wątek nadprzyrodzony z Bruce'em Lee trenującym głównego bohatera to rzecz dla fanów tego typu motywów. Dobrze poprowadzona i z klimatem.Bloodsport
Największy hit w karierze Jeana Claude'a Van Damme'a, dzięki któremu stał się gwiazdą światowego formatu. W pewnym sensie Wejście smoka ten schemat rozpoczęło, a Bloodsport go ukształtował i spopularyzował wprowadzając pewne rozwiązania doskonale znane po dzień dzisiejszy (osobista motywacja bohatera, zły osiłek jako główny przeciwnik, trening sztuk walki). To przede wszystkim dobrze nakręcony film, gdzie oglądanie pojedynków daje wiele frajdy. Jest brutalnie, efektownie i wcale nie czuć, że to się jakoś szczególnie postarzało. Naturalnie nie ma tu hiperrealizmu serii Raid i tegoż efekciarstwa, ale nadal trzyma poziom. No i ten klimat lat 80. doskonale buduje oglądanie tego dzieła. A Bolo Yeung na zawsze będzie kultowym złoczyńcą kina akcji.Kickboxer
Podobnie jak Bloodsport jest to film kultowy. I pod wieloma względami oparty na podobnym schemacie, ale w trochę innym wydaniu. Mamy więc bohatera z osobistą motywacją i dużego, twardego osiłka jako finałowego przeciwnika. Znów mamy też trening z tajemniczym mistrzem, który sprawia, że nasz bohater staje się prawdziwym wojownikiem. Czy te schematy przeszkadzają? Nudzą? Skądże! Mamy tu do czynienia z przypadkiem, gdzie dobre przedstawienie klisz gatunkowych daje znakomitą rozrywkę. Świetny klimat, dobrze nakręcone walki, charyzmatyczny przeciwnik i budowa emocji zasługuje na uznanie. Tutaj mamy coś unikalnego, co można było stworzyć tylko w tej epoce kina, a co remake zatytułowany Kickboxer doskonale potwierdził.Universal Soldier
A to czas, kiedy Van Damme zaczął grać w filmach o większym budżecie, które nie były opierane tylko na scenach walki, ale także fabule i wymagały od niego czegoś więcej. W tym filmie w reżyserii Rolanda Emmericha, mistrza hollywoodzkiej rozwałki mamy poniekąd jego spojrzenie na motyw super żołnierza utrzymany trochę w klimacie RoboCopa z domieszką Terminatora. I stworzono tutaj film, obok którego nie można przejść obojętnie. Ciekawe kino akcji osadzone w stylistyce science fiction, które rozpoczęło serię złożoną z sześciu odsłon. Tak naprawdę warta uwagi jest tylko ta pierwsza.Hard Target
Van Damme u Johna Woo, mistrza kina akcji z Hongkongu, więc od razu wiadomo, że mamy do czynienia z czymś innym w karierze legendy gatunku. Dostajemy tutaj schemat później odtwarzany wielokrotnie w filmach tworzonych na rynek DVD (ostatnio w kontynuacji ze Scottem Adkinsem). Bogacze robią sobie polowania na ludzi - w tym przypadku weteranów, którzy mają umiejętności,mogące im utrudnić zadanie. Wzięli Van Damme'a i się skończyło. Zaletą jest fakt, że Woo lubi kręcić sceny z udziałem broni oparte na niekonwencjonalnych pomysłach. I to nadal dobrze działa.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj