Najlepsze komedie oparte na prawdziwych historiach

Jak sam tytuł wskazuje, w filmie It Could Happen to You mamy do czynienia z historią tak szalenie nieprawdopodobną, że trudno uwierzyć, iż mogłaby wydarzyć się naprawdę. A jednak - sytuacja rzeczywiście miała miejsce w roku 1984. Wówczas policjant Robert Cunningham zaprzyjaźnił się z lokalną kelnerką Phyllis Penzo i obiecał jej, że jeśli uda mu się wygrać w loterii, natychmiast podzieli się z nią połową wygranej w ramach sowitego napiwku. Film ma bardzo przyjemny klimat. Dobra propozycja, jeśli szukacie na wieczór czegoś miłego, po czym na twarzy zagości szczery uśmiech. W rolach głównych Nicolas Cage i Bridget Fonda. Marley & Me to moim zdaniem jeden z najbardziej rozczulających i uroczych filmów komediowych z psem w roli głównej. Szalony biszkoptowy labrador dawał popalić swoim właścicielom nie tylko na ekranie, ale i w rzeczywistości - film jest relacją z jego długiego i szczęśliwego życia w rodzinie Groganów i bazuje na autobiograficznej książce Johna Grogana pod tym samym tytułem (swoją drogą, sprzedającej się przed laty jako prawdziwy bestseller). W rolach głównych występują Owen Wilson i Jennifer Aniston. Dostępne w Internecie ciekawostki mówią również, że podczas pracy na planie tytułowego Marleya natomiast grało aż 22 psiaków rasy labrador. Komedia biograficzna z Meryl Streep i Amy Adams w rolach głównych. Cała historia bazuje na biograficznej powieści o Julii Child, słynnej szefowej kuchni, która prowadziła wiele programów w amerykańskiej telewizji, a także na Julie Powell, która postanowiła przygotować wszystkie 524 potrawy z książki swojej idolki, co następnie dokumentowała na swoim blogu. Co ciekawe, jest to pierwszy film pełnometrażowy, który powstał w oparciu o blog internetowy. Komedia Julie & Julia cieszy się pozytywnymi recenzjami i opiniami, a krytycy doceniają jej oryginalność i umiejętność zapewnienia dobrej rozrywki. Na pewno sprawdzi się pewnego niezobowiązującego wieczora. Słynny festiwal muzyki Woodstock jest dziś symbolem kultury hipisów, jednak mało kto wie, jak wyglądała jego realizacja. Z odpowiedzią spieszy właśnie film Taking Woodstock, w którym śledzimy Elliota Tibera - młodego człowieka, który poprzez organizację wyjątkowego festiwalu muzycznego chce przyczynić się do polepszenia sytuacji finansowej swoich rodziców. Cała fabuła bazuje na jego powieści pod tytułem Taking Woodstock: A True Story of a Riot, a Concert and a Life i jest bardzo ciekawą propozycją dla fanów przepełnionego kolorami kina - może i nie uświadczymy tu czystej relacji z legendarnego festiwalu, ale za to zobaczymy całe przedsięwzięcie od kuchni. Produkcja jest przepełniona ciepłem, pozytywną energią i uśmiechem - to jeden z tych skromnych, być może nieszczególnie znanych filmów, które zostają w pamięci na dłużej. Reżyseruje dwukrotny zdobywca Oscara, Ang Lee.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)

⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h

Skomentuj