Achilles
„Troy”
Brad Pitt dał radę jako heros mitologii greckiej w dobrze przyjętym przez widzów i krytyków filmowym widowisku Wolfganga Petersena. Gwiazdor nieźle przypakował, ale w „Troi” nie tylko ładnie wyglądał, lecz także nieźle zagrał i spisał się w scenach walk. Ta z Hektorem oczywiście była jedną z ozdób obrazu z 2004 roku. [video-browser playlist="678062" suggest=""]Conan
„Conan the Barbarian”
Kolejny tytuł oparty na prozie fantasy, ale w tym przypadku nie chodzi akurat o jakąś przejmującą i rozbudowaną historię. Ta jest dość prosta – opowiada o młodym mężczyźnie z Cymerii, który chce pomścić śmierć swoich rodziców. Ewoluuje on jednak w bezwzględnego wojownika o wyglądzie Arnolda Schwarzeneggera i ten casting „zrobił” cały film. Facet był do tej roli stworzony, więc nic dziwnego, że po trzech dekadach znów do niej wraca. Kolejny kinowy „Conan” jest szykowany. [video-browser playlist="691479" suggest=""]Spartakus
„Spartacus”
W 1960 roku Stanley Kubrick stworzył klasyczny film historyczny, w którym w tytułową rolę wcielił się Kirk Douglas. To oparta na faktach (choć wiadomo, jak to zwykle bywa, nieco udramatyzowana) opowieść o niewolniku, który zostaje gladiatorem i przewodzi jednemu z największych powstań w historii starożytnego Rzymu. Lojalność, honor, odwaga – wszystkiego jest tutaj dostatek, szczególnie w kultowej scenie, w której nikt nie chce zdradzić swojego bohatera, krzycząc „Ja jestem Spartakusem!”. [video-browser playlist="691484" suggest=""]Maximus
„Gladiator”
Kolejna pozycja ze ścisłego filmowego topu wielu z Was. Fantastyczne widowisko Ridleya Scotta, w którym rolę życia zagrał Russell Crowe, wcielając się w rzymskiego generała zdegradowanego do roli anonimowego gladiatora, który musi walczyć na śmierć i życie na porządku dziennym. Stopniowo zyskuje przychylność publiki i rośnie w siłę, aby pomścić swoich bliskich. Całkowicie zasłużony Oscar dla aktora oraz dla samej produkcji w najważniejszej kategorii. [video-browser playlist="667603" suggest=""]Herkules
„Hercules”
Na koniec kolejna postać stara jak świat, ale z najnowszego w tym zestawieniu filmu, bo z zeszłorocznego „Herkulesa”, w którym mitologicznego herosa zagrał Dwayne Johnson, sam wyglądający jak półbóg w prawdziwym życiu. Świetna to była rozrywka, produkcja niebiorąca siebie zbyt serio i luźno podchodząca do mitu greckiego bohatera. No i tak jak w przypadku „Conana” - najbardziej piorunujące wrażenie robiła tu gwiazda tego całego przedsięwzięcia. Kto by pomyślał, że z wrestlera będzie taki dobry aktor. [video-browser playlist="624621" suggest=""]Film "Northmen: A Viking Saga" od 1 maja jest wyświetlany na ekranach polskich kin.
Strony:
- 1
- 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj