Dzielnych i silnych twardzieli widzieliśmy w kinie wielokrotnie, ale tym razem nie bierzemy pod uwagę tych, którzy wdają się w efektowne bójki czy strzelaniny. Wybraliśmy wojowników nie do zdarcia z widowiskowych filmów kostiumowych, którzy na zawsze zapadli nam w pamięć. Wy także na pewno macie swoich ulubieńców. Jeśli ich tu nie znajdziecie, śmiało piszcie o nich w komentarzach.
Leonidas
„300”
Jak na film oparty na komiksie przystało trudno w tej superprodukcji Zacka Snydera znaleźć cokolwiek, co nie zostało w jakiś sposób ulepszone przez komputer. Jednak nawet jeśli wygląd mięśni Gerarda Butlera trochę podrasowano, nie zmienia to faktu, że aktor doprowadził swój organizm do niemal perfekcyjnych proporcji, aby wcielić się w niezłomnego Leonidasa, który poległ w bitwie pod Termopilami. A powiedzonko „This is Sparta!” nie znudziło się do dzisiaj.
[video-browser playlist="691470" suggest=""]
Connor MacLeod
„Highlander”
Klasyk kina fantasy, który rozgrywa się w dwóch liniach czasowych i opowiada o odwiecznej wojnie na śmierć i życie pomiędzy nieśmiertelnymi. To historia z olbrzymim potencjałem, a filmowe sequele i telewizyjne spin-offy to potwierdzają. Zawsze jednak oryginał będzie wspominany najcieplej, a w nim w głównego bohatera, szkockiego górala obarczonego wiecznym życiem, wcielił się Christopher Lambert.
[video-browser playlist="691472" suggest=""]
William Wallace
„Braveheart”
Oto film, który dla wielu z Was jest pewnie jednym z najlepszych w historii kina. Piekielnie wciągające widowisko historyczne Mela Gibsona urzekło nas poruszającą historią i pięknymi zdjęciami, a sam aktor (i jednocześnie reżyser) w głównej roli przeszedł samego siebie. Szkocki bohater, William Wallace, krzyczący przed śmiercią „Wolność!”, to obrazek, którego nie sposób zapomnieć, a gdy „Bravehearta” zauważy się w telewizji, przełączyć kanał jest bardzo trudno.
[video-browser playlist="691473" suggest=""]
Sokole Oko
„The Last of the Mohicans”
Aktor kameleon, czyli Daniel Day Lewis, udowodnił już wielokrotnie, że potrafi zagrać niemal wszystko. Jego ogromny talent i zaangażowanie było oczywiście również widoczne w obrazie Michaela Manna, w którym wcielił się w Sokole Oko - białego człowieka przygarniętego jako dziecko przez plemię Mohikanów, a następnie wrzuconego w wir wojny o kolonie amerykańskie w połowie XVIII wieku.
[video-browser playlist="691474" suggest=""]
Aragorn
„Władca Pierścieni”
Znów powracamy do świata fantasy, ale przecież obecność Viggo Mortensena jest w tym zestawieniu obowiązkowa. Jeden z głównych bohaterów Tolkienowskiej trylogii wykazał się swoją odwagą wielokrotnie, aby wspomóc Frodo Bagginsa w jego epickiej podróży do Mordoru. Aktora dobrano do tej roli perfekcyjnie. Właśnie takiej charyzmy i wyrazistości brakowało u Richarda Armitage’a w trylogii „Hobbit” Petera Jacksona, nie sądzicie?
[video-browser playlist="691477" suggest=""]
Na stronie drugiej m.in. Achilles, Conan oraz Spartakus.
- 1 (current)
- 2