Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski i jej występ w Pucharze UEFA – 2003/04

Kibice z wielkopolskiego miasteczka na przełomie 2003 i 2004 r. mieli sporo powodów do dumy. Ich drużyna znakomicie radziła sobie w Pucharze UEFA, eliminując po drodze choćby Herthę Berlin czy Manchester City. Zwłaszcza dwumecz z tą ostatnią drużyną w Grodzisku Wielkopolskim wspomina się po dziś dzień. Dyskobolii wystarczył dwukrotny remis i jedna, za to cudownej urody bramka Sebastiana Mili. W ataku polskiej drużyny wyróżniał się znakomity wówczas Grzegorz Rasiak, który już wtedy zaczął powoli zyskiwać pseudonim „Rasialdo”.

Zwycięstwo Polski w meczu z Portugalią – 11.10.2006

Portugalczycy kilka miesięcy wcześniej zajęli czwarte miejsce na Mundialu rozgrywanym w Niemczech, na którym Polacy polegli przecież z kretesem. Objęta jednak przez Leo Beenhakkera drużyna na Stadionie Śląskim w Chorzowie dokonała cudu i po dwóch bramkach Euzebiusza Smolarka pokonała rywali 2-1. Cichym bohaterem spotkania został niespodziewanie obrońca, Grzegorz Bronowicki, który zupełnie wyłączył z gry Cristiano Ronaldo. Polacy popadli w stan euforyczny i nie ma się czemu dziwić - pokonanie jednej z najlepszych drużyn świata stało się przecież zapowiedzią awansu do Mistrzostw Europy 2008. W telewizji mecz naszej kadry oglądała liczba ludzi porównywalna z oglądalnością transmisji z zawodów w skokach narciarskich, więc sukces był tym większy.

Lech Poznań i jego występ w Lidze Europy UEFA – 2010/11

Drużyna ze stolicy Wielkopolski trafiła do grupy tak mocnej, że Lechowi przepowiadano polegnięcie z kretesem - w końcu do Poznania mieli przyjechać zawodnicy Juventusu Turyn i naszpikowanego gwiazdami Manchesteru City. W meczach z pierwszymi Kolejorz dwukrotnie remisował, za to na swoim boisku zdołał pokonać 3-1 legendarną drużynę z Anglii. W grze Lecha czuć było nieprawdopodobną wręcz zawziętość i serce do walki, co przekładało się na to, że Sławomir Peszko zatracał się w szaleńczych szarżach, a Artjoms Rudņevs nękał bramkarzy atomowymi strzałami. Dwa lata wcześniej Kolejorz także brylował w tych samych rozgrywkach, jednak na swej drodze nie mierzył się z tak znamienitymi przeciwnikami.

Zwycięstwo Polski w meczu z Niemcami – 11.10.2014

Świeżo upieczeni mistrzowie świata przyjeżdżali na Stadion Narodowy w Warszawie w roli zdecydowanego faworyta (w końcu nie wygraliśmy z nimi nigdy wcześniej), drużyna pod wodzą Adama Nawałki rozegrała jednak kapitalny mecz. Choć widać było, że bijemy się z Niemcami jak równy z równym, potrafiliśmy kontratakować ze znakomitym efektem. Po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili pokonaliśmy kadrę naszych sąsiadów zza Odry 2-0. To również była zapowiedź udanych eliminacji do wielkiej imprezy, tym razem Mistrzostw Europy 2016.

Reprezentacja Polski w ćwierćfinale Mistrzostw Europy 2016

Czerwiec minionego roku był doprawdy przedziwnym okresem w kraju nad Wisłą. Ni stąd, ni zowąd piłkarska reprezentacja zaczęła dostarczać rodakom radości w tempie ekspresowym, bez analogii w ostatnim ćwierćwieczu. Zaczęło się od wojenek podjazdowych w grupie, z której różni prorocy i inni eksperci i tak wróżyli nam wyjście. Warto tu zwrócić uwagę, że byliśmy całkiem blisko pokonania Niemców. W fazie pucharowej zaczęliśmy od meczu ze Szwajcarią, który większość z nas przyprawił zapewne o palpitacje serca. Udało się pokonać przeciwnika w rzutach karnych - te w samym już ćwierćfinale zadecydowały o naszym odpadnięciu w czasie potyczki z Portugalią. To był naprawdę piękny okres dla polskich kibiców. Miejmy nadzieję, że drużyna trenera Nawałki jeszcze da nam powody do radości.

Awans Legii Warszawa do fazy grupowej Ligi Mistrzów 2016/2017

Nie oszukujmy się - z takimi przeciwnikami po drodze wejście stołecznej drużyny do bram piłkarskiego raju w postaci Ligi Mistrzów było wręcz obowiązkiem. Minęło jednak 20 lat od momentu, kiedy polskiemu klubowi udało się to po raz ostatni. Biorąc pod uwagę ten aspekt, wyczyn Legii Warszawa należy więc docenić. Oczywiście wiele do życzenia pozostawia postawa zawodników w samych rozgrywkach. Ostatnim meczem z Realem Madryt drużyna udowodniła jednak, że wola walki wcale nie zagubiła się gdzieś po drodze i nawet w beznadziejnych na pozór sytuacjach można zostawić serce na murawie. Legia zdołała zremisować po pasjonującej walce z obecnym triumfatorem Ligi Mistrzów, uznanym swego czasu za najlepszy team XX wieku. Niezależnie od pozostałych wyników, samo spotkanie przyniosło jeden z największych sukcesów polskiej piłki klubowej ostatnich lat.  
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj