W tym roku kategorie dramatyczne to przede wszystkim pojedynek Detektywa i Breaking Bad. Który z tych tytułów zostanie ogłoszony najlepszym serialem? Do kogo powędruje statuetka dla najlepszego aktora - Matthew McConaugheya czy Bryana Cranstona? Co uda się uszczknąć House of Cards i Mad Men? A może reprezentująca stacje ogólnodostępne Żona idealna zgarnie coś dla siebie?

Czytaj także: PODSŁUCHANE W REDAKCJI: komedie na Emmy 2014

NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU DRAMATYCZNYM
Aaron Paul (Breaking Bad), Peter Dinklage (Game of Thrones), Jon Voight (Ray Donovan), Jim Carter (Downton Abbey), Mandy Patinkin (Homeland), Josh Charles (The Good Wife)

Dawid Rydzek: Serce mówi "Josh Charles", ale generalnie nie jest to najlepszy aktor w "Żonie idealnej", więc jego wygrana byłaby tutaj zupełnie nie na miejscu. Zresztą po tym, co w 4. sezonie "Gry o tron" wyczyniał Peter Dinklage, nie ma tu żadnych wątpliwości co do zwycięzcy.

Marcin Rączka: Całkiem niezłe grono. Dinklage faworytem za "sąd nad Tyrionem", ale nie przekreślam szans Paula i Voighta.

Marcin Zwierzchowski: Peter Dinklage vs. Aaron Paul. Wygra ten pierwszy, bo ostatni sezon "Gry o tron" pisany był jakby dla niego.

Oskar Rogalski: Co roku kibicuję Patinkinowi, ale tym razem również jest bez szans. Voight wyczynia cuda w "Rayu Donovanie" i potwierdza to Złoty Glob. Ale moim zdaniem wygra Aaron Paul.

Jędrzej Skrzypczyk: Dla mnie nic ciekawego. Voighta nie miałem okazji zobaczyć, więc jestem za Paulem. Ale równie dobrze może zdobyć ktokolwiek, don’t care

Mateusz Dykier: Voight może wyczyniać cuda na kiju, ale wygra pewnie Peter Dinklage. To on ratował ten sezon "Gry o tron".

Adam Siennica: Jon Voight za "Raya Donovana" to mój faworyt. Choć, tak jak napisał Mateusz, Peter Dinklage jest najsilniejszym kandydatem i miał ostatnio w serialu mocne momenty.

NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Anna Gunn (Breaking Bad), Joane Froggatt (Downton Abbey), Christina Hendricks (Mad Men), Maggie Smith (Downton Abbey), Lena Headey (Game of thrones), Christine Baranski (The Good Wife)

Dawid Rydzek: Wiadomo, za kogo trzymam kciuki… I powiem wam, że to może być ten rok. Piąty sezon "Żony idealnej" był fantastyczny, statuetka dla Christine Baranski byłaby więc jak najbardziej zasłużona.

Marcin Rączka: Jeśli "Breaking Bad" nie wygra w kategoriach najlepszy serial i najlepszy aktor pierwszoplanowy, to może swoją statuetkę zgarnie Anna Gunn? Jedno jest pewne - nominacja dla Leny Headey i jej nazwisko w tym zacnym gronie to jakaś farsa.

Oskar Rogalski: Czy w końcu nadszedł czas Christiny Hendricks? A może jednak za rok? A może w ogóle (to byłaby dopiero farsa)? Będzie jej jednak trudno z Anną Gunn, która wzniosła się na wyżyny w końcówce "Breaking Bad".

Mateusz Dykier: Również trzymam kciuki za Baranski. Należy jej się ta statuetka, bo w piątym sezonie "Żony idealnej" poradziła sobie wyśmienicie. Jak nie dla niej, to może chociaż dla Hendricks?

NAJLEPSZA AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Lizzy Caplan (Masters of Sex), Claire Danes (Homeland), Michelle Dockery (Downton Abbey), Juliana Margulies (The Good Wife), Kerry Washington (Scandal), Robin Wright (House of Cards)

Dawid Rydzek: Robin Wright albo Julianna Margulies. Dla obu ostatnie sezony ich seriali był wyjątkowe - jeszcze nigdy nie miały tyle okazji do wykazania się. Statuetka dla tej pierwszej będzie dobrą rekompensatą za rok poprzedni (wtedy zdobyła ją Claire Danes), z kolei Emmy dla tej drugiej może wynagrodzić brak nominacji dla "Żony idealnej" w kategorii dla najlepszego dramatu.

Marcin Rączka: A ja stawiam na Lizzy Caplan. Jej rola w "Masters of Sex" jest w pewnym sensie przełomowa, łamie stereotypy i nie może nie zostać zauważona przez Akademię. Aczkolwiek trzeba przyznać, że konkurencja jest mocna.

Oskar Rogalski: Niemal całkowite pominięcie "Homeland" przy nominacjach nie wróży dobrze dla mojej ulubienicy, Claire Danes. W takim razie poproszę Robin Wright. W 2. sezonie "House of Cards" można było znaleźć bardzo mało elementów, które były lepsze niż w serii poprzedniej, ale właśnie kreację aktorki należy do nich zaliczyć.

Mateusz Dykier: Zgadzam się z Dawidem. Niesamowite występy Robin Wright i Julianny Margulies były mocną stroną obu produkcji, w których grały. Stawiam jednak bardziej na Juliannę - w ostatnim sezonie dużo się działo, a ona była niesamowita.

Adam Siennica: Robin Wright bezkonkurencyjna. Chyba jedyną jej alternatywą może być panna z "Downton Abbey". Reszta raczej bez szans.

NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
Bryan Cranston (Breaking Bad), Jon Hamm (Mad Men), Woody Harrelson (True Detective), Matthew McConaughey (True Detective), Kevin Spacey (House of Cards), Jeff Daniels (The Newsroom)

Dawid Rydzek: Ostatnio zaskakująco statuetkę zgarnął Jeff Daniels, a choć w 2. sezonie nie był gorszy, nie ma szans, żeby powtórzył sukces. Co to w ogóle za obsada w tej kategorii - Oscary by się jej nie powstydziły! Stawiam na McConaugheya.

Marcin Rączka: Wybór jest tylko jeden. I nie, nie jest to Bryan Cranston, mimo że na statuetkę również zasługuje. To jednak Matthew McConaughey wniósł do telewizji coś, co zapamiętamy na wiele lat. Dlatego to on musi zdobyć nagrodę!

Marcin Zwierzchowski: Kto by nie wygrał, będzie szkoda jego konkurencji. No bo że statuetkę zgarnie McCoanughey, to chyba pewne, jemu najbardziej się należy. Ale Cranston. Ale Spacey. Ale Daniels. Przydałoby się więcej statuetek…

Oskar Rogalski: W tej kategorii chciałoby się jak Oprah - DAĆ. EMMY. WSZYSTKIM! - no ale takiej opcji nie ma. Wybija się tu jednak jedno nazwisko i jest to oczywiście McConaughey. Raczej nikt mu zwycięstwa nie odbierze.

Jędrzej Skrzypczyk: Fantastyczna kategoria! Daniels bez szans. Harrelson (niestety) także, a o Hammie nie wspomnę. Myślę, że wszyscy w tej kategorii poza jedną osobą są takimi Leonardami DiCaprio - trafiają im się role życia, ale zawsze ktoś jest lepszy. Ciekawe, czy tym razem także usłyszymy "Alright, alright, alright…"?

Mateusz Dykier: Matko, jaka obsada! Konkurencja taka, że nieważne, kto dostanie statuetkę, to i tak będzie masa poszkodowanych. Zwycięzca może być tylko jeden i stawiam na Matthew, bo to, co odwalił w "Detektywie", zasługuje na Oscara. Jak już jednak Marcin Zwierzchowski wspomniał - żal Kevina, żal nawet Harrelsona, który również w "Detektywie" wiele od siebie dał. I miał jednego pecha - partnerował mu Matthew w tak fenomenalnej formie aktorskiej.

Adam Siennica: Sam nie wiem - każdy zasługuje na nagrodę, bo rolę wyjątkowe i zapadające w pamięć. Ja jednak stawiam na Kevina Spaceya!

NAJLEPSZY SERIAL DRAMATYCZNY
Breaking BadGame of ThronesDownton AbbeyHouse of CardsMad MenTrue Detective

Dawid Rydzek: Wszystko rozegra się między "Breaking Bad" a "Detektywem". Osobiście stawiam na HBO.

Marcin Rączka: Niesamowicie mocne zestawienie. Faworytów jest kilku, ale umówmy się - "Breaking Bad" i jego druga połowa finałowego sezonu to najlepsze, co przytrafiło się amerykańskiej telewizji w ciągu ostatnich lat. Nie znaczy to jednak, że Vince Gilligan już może robić miejsce na półce na kolejną statuetkę. "Detektyw" to groźny konkurent.

Marcin Zwierzchowski: Pieniędzy nie postawiłbym na nikogo, stawka jest zbyt wyrównana. Chyba jednak "Detektyw", ze względu na atmosferę i genialnego McConaugheya.

Oskar Rogalski: W tej kategorii trudno coś oryginalnie wytypować. Liczą się tylko "Breaking Bad" i "Detektyw". Ja stawiam na AMC. Za sam odcinek "Ozymandias" serial z Cranstonem powinien zgarnąć całą pulę.

Jędrzej Skrzypczyk: A ja się powtórzę (zjedzcie mnie) i powiem, że "Breaking Bad" nie startuje teraz ze swoim najlepszym sezonem - ten był dwa lata temu. Za to "Detektyw" to potężna tuba telewizyjna wprowadzająca dużo świeżości i trudno tego nie zauważyć. Jednak moje serce jest przy Gilliganie i myślę, że tak właśnie dzięki sentymentom "Breaking Bad" zdobędzie statuetkę.

Mateusz Dykier: A tak szybko skreśliliście "House of Cards"? Bardzo wyrównana stawka. "Gra o tron" ewidentnie nie miała najlepszego sezonu, więc walka rozegra się między "Breaking Bad" a "Detektywem". A wygra, mam nadzieję, serial HBO (ten młodszy, czyli "Detektyw"), bo chociaż ostatni odcinek był taki sobie, to klimat i aktorzy wymiatali.

Adam Siennica: Pewnie "Breaking Bad" ma nagrodę w kieszeni, by uhonorować na koniec, ale to "House of Cards" jest moim faworytem. I może właśnie ten serial zostanie czarnym koniem? Na pewno na to zasługuje. 2. sezon był naprawdę dobry.

A do kogo według Was powinny powędrować statuetki?

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj