W duchu znanej polskiej szkoły przekładania tytułów filmów redakcja naEKRANIE.pl chciałby wspomóc dystrybutorów i proponuje własne tłumaczenia dla popularnych produkcji, które zobaczymy w kinach w tym roku.
Tłumaczenie tytułów filmów to trudne zajęcie. Niektórzy dystrybutorzy w Polsce mają chyba specjalne działy, które nad tym pracują. By było oryginalniej, inaczej, dziwniej, do rymu - szkoły są różne. Jedni zostawiają tytuł oryginalny i dopisują do niego coś po polsku, inni starają się, by było jak najwięcej, jeszcze inni, by zdradzić w tytule puentę filmu.
A potem zaczynają się narzekania, petycje, brzydkie wyrazy w komentarzach... Chcemy w tym roku trochę uprzedzić całą sytuację. Usiedliśmy w redakcji i naszymi skromnymi talentami chcieliśmy wesprzeć polskich dystrybutorów oraz pomóc im w stworzeniu najbardziej kuriozalnych tytułów filmowych - oczywiście spośród tych dzieł, które wiadomo, że wejdą na nasze ekrany w najbliższych miesiącach. Oto efekty (a do dzielenia się swoimi pomysłami zapraszamy do komentarzy):