E.T.
E.T. to jeden ze wspaniałych filmów tzw. nowej przygody, który w odróżnieniu od innych tego typu obrazów nie doczekał się kontynuacji. Bardzo dobrze, że tak się stało, ponieważ fabuła opowieści była zamknięta. Z drugiej strony, wyobraźnia hollywoodzkich tuzów nie zna granic, więc z pewnością nie byłoby problemem sprowadzenie przyjaznego kosmity z powrotem na Ziemię. Minęło już wiele lat od premiery filmu i jak na razie nie słychać nic o kontynuacji lub – co gorsza – remake’u. Całe szczęście, ponieważ cyfrowy E.T. byłby nie do przyjęcia dla fanów oryginalnego obrazu.Merida Waleczna / Vaiana: Skarb oceanu
Animacje Disneya, Pixara i Dreamworks to doskonały przykład eksploatacji marki aż do ostatniej kropli. Przykłady Toy Story i Jak wytresować smoka pokazują, że da się to zrobić z klasą. Król Lew, Lilo i Stich czy Aladyn udowadniają, że niestety nie jest to regułą. Wśród kochanych przez młodych i starszych animacji są też klasyki, które nie doczekały się kontynuacji. Merida Waleczna zdobyła Oscara, a Vaiana rozkochała wszystkich świetnymi piosenkami i porywającą opowieścią. Oba obrazy są tak samo dobre i nie mają drugiej części. Wszystko wskazuje na to, że ten fakt na razie nie ulegnie zmianie.Incepcja
Christopher Nolan ma już na koncie epicką serię, jednak w swojej karierze skupia się przeważnie na oryginalnych pomysłach, które są eksplorowane w jednym filmie. Taka jest właśnie Incepcja – jeden z najważniejszych obrazów w historii kina. Bardzo łatwo byłoby zrobić sequel – wystarczy kolejny heist z charyzmatyczną ekipą w roli głównej. Na szczęście nic takiego się raczej nie stanie, dzięki czemu Incepcja jeszcze długo pozostanie kwintesencją filmowego mindfucka.Goonies
Kolejny klasyczny obraz z cyklu nowej przygody, który aż prosi się o kontynuacje. Młodzi bohaterowie są już dorosłymi ludźmi, więc dzisiaj bardziej w grę wchodziłby remake lub reboot. Czy jednak rzeczywiście chcielibyśmy zobaczyć historię z dzieciństwa, w uwspółcześnionej, nowoczesnej oprawie? Znając naszych „ukochanych” hollywoodzkich decydentów, dostalibyśmy produkt pozbawiony serca i duszy. To najgorsze, co mogłoby spotkać obraz, który w latach osiemdziesiątych przemieniał dzieciaki siedzące przed telewizorami w niestrudzonych poszukiwaczy przygód.Dystrykt 9
Finał filmu Neilla Blomkampa sugerował nadejście sequelu. Dostaliśmy cliffhanger, który otwierał drogę do kolejnej części. Takowa jednak nie powstała i raczej nie powstanie, choć w tym przypadku mogłoby się udać. Widzowie z chęcią dowiedzieliby się, czy kosmici rzeczywiście powrócili po swoich kamratów i jakie reperkusje przyniósł ich wielki comeback.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj