Zupełnie odwrotnie zachowuje się tytułowy Chappie z filmu Neilla Blomkampa, który będąc wcześniej robotem policyjnym, po uzyskaniu świadomości (oraz charakteru małego dziecka) przejawia bardziej skłonności do naśladowania innych niż samodzielnego myślenia. Mimo że film został dosyć chłodno przyjęty przez krytyków, wprowadza on ciekawą ideę wszczepiania ludzkiej świadomości do mechanicznego ciała. Czy możemy wówczas nadal mówić o człowieku, jedynie w innym opakowaniu, czy jednak będzie to już ktoś zupełnie inny? Pytanie to rozwija niedawny film Wally'ego Pfistera, czyli Transcendence, w którym żona śmiertelnie chorego naukowca decyduje się wgrać jego myśli i wspomnienia do komputera, aby po jego śmierci móc odtworzyć jego świadomość wirtualnie. Tutaj powraca wciąż temat nieufności i obawy przed zaawansowaną inteligencją sztucznego systemu, nawet jeśli został on oparty o umysł prawdziwego człowieka. Wirtualna wersja doktora Willa Castera pragnie jedynie wykorzystać swoje nowo nabyte umiejętności do poprawienia jakości życia ludzkości i ich technologicznego rozwoju, niestety posuwa się w tym celu o krok za daleko i traci zaufanie nawet własnej żony, która zwraca się przeciwko niemu.

Wierni pomagierzy

Filmowe przypadki, gdzie roboty obdarzone sztuczną inteligencją są jednoznacznie dobre i żyją w harmonii z ludźmi, są bardzo odosobnione. Zazwyczaj maszyny te okupują fabularne tło, często w celu wprowadzenia wątków humorystycznych. Tak jest w przypadku C3PO i R2D2, a ostatnio też BB8 w serii Gwiezdne wojny, w której wymienione roboty lojalnie służą swoim panom, nie zastanawiając się nad kwestiami wolności czy wolnej woli. Podobnie w filmie Interstellar - dwa sympatyczne roboty, TARS i CASE, służą lekkiemu rozluźnieniu dosyć ponurej i poważnej atmosfery tego dzieła. Uroku też nie można odmówić robotowi WALL-E z animacji Pixara, który samotnie sprząta opuszczoną przez ludzi Ziemię i pragnie odnaleźć swoją drugą połówkę. Z kolei Jarvis z trylogii Iron Mana to komputerowa wersja kamerdynera Tony'ego Starka z komiksów, więc jego rola również ograniczona jest do usługiwania swojemu stwórcy. Co prawda w ostatniej części Avengers: Age of Ultron Jarvis został niejako zastąpiony Visionem, jednak trudno mówić o nim jako o typowym przykładzie sztucznej inteligencji, gdyż duża część jego świadomości pochodzi ze źródeł bardziej magicznych niż technologicznych.

Strach przed nieznanym

Jak łatwo można zaobserwować, w filmowej popkulturze dominuje dosyć posępny obraz przyszłości cybernetyki. Należy wspomnieć, że te pesymistyczne wizje związane ze sztuczną inteligencją to nie tylko domena kina hollywoodzkiego. Oprócz wspomnianego wcześniej Metropolis produkcji niemieckiej warto pamiętać również o francuskim Alphaville, w którym Jean-Luc Godard ukazuje świat pozbawiony uczuć, a pieczę nad nim sprawuje bezwzględny system Alpha 60. Z nowszych produkcji ciekawy dylemat moralny przedstawia też hiszpański film Eva Kike Maillo, w którym główny bohater stara się stworzyć świadomego robota-dziecko. Za to Wielka Brytania może poszczycić się takimi dziełami z ostatnich lat jak Moon Duncana Jonesa czy opisywana wyżej Ex Machina Alexa Garlanda. Co ważne, filmowcy nie skupiają się jedynie na destrukcyjnych możliwościach AI, ale również na błędach ludzi, które mogą prowadzić do katastrofy. To właśnie nieodpowiednie traktowanie, lekceważenie świadomych robotów jest często przyczyną ich buntu i chęci wyrwania się na wolność. Moment, w którym wiedza na temat natury sztucznej inteligencji stanie się kluczowa, może nadejść już niebawem. Futurysta Ray Kurzweil już w 2005 roku w swojej książce pisał, że komputery staną się tak inteligentne i świadome jak ludzie już około roku 2029. Z kolei znany i ceniony fizyk Stephen Hawking przestrzega przed ogromnym zagrożeniem, które mogą nieść systemy AI bardziej inteligentne od ludzi. Podobnie myśli Elon Musk, szef przedsiębiorstwa przemysłu kosmicznego SpaceX, który określa AI jako bardziej niebezpieczną niż broń atomowa. Wychodzi więc na to, że czarne wizje przedstawiane w filmach powielają prawdziwe niepokoje współczesnych naukowców. Kino wydaje się idealnym medium do kontynuacji dyskusji na ten temat na szerszą skalę, może ono bowiem pomóc odpowiedzieć na pytanie „Co to znaczy być człowiekiem?”. Największa pułapka dzisiejszej nauki tkwi w tym, aby nie skupić się za bardzo na technologicznej stronie maszyny, zapominając o stronie etycznej, bo wówczas może dojść do tego, że naukowcy stworzą coś, czego sami do końca nie rozumieją. Wydaje się, że właśnie przed tym ostrzega nas większość filmów poświęconych sztucznej inteligencji.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj