"Otoko wa tsurai yo"
Ten pewnie nieznany szerszej publiczności film z 1969 roku rozpoczyna serię aż 48 (+ dodatek specjalny) filmów o Tora-sanie, mężczyźnie szukającym miłości po całej Japonii (choć Toro zdarzyło się też odwiedzić Arizonę i Wiedeń), za każdym razem znajdującym jakąś kobietę, w której mógł się zakochać. Jak można się domyśleć, nigdy mu się to nie udało, mimo że jego stare miłości nieraz wracały na ekrany, potrzebujące pomocy, a Toro-san im pomagał. Dzięki tej roli Kiyoshi Atsumi zdobył wielką sławę na całym świecie. Niestety z powodu śmierci aktora ten filmowy serial nie był kontynuowany, a Toro nigdy nie znalazł miłości. [video-browser playlist="680239" suggest=""]Godzilla
Kto nie zna wielkiego jaszczura z charakterystycznym rykiem? Historia Godzilli rozpoczyna się w 1954 roku i ma bardzo zagmatwaną przeszłość. Powstały trzy serie o tym potworze: seria Showa (najdłuższa, składająca się z 15 części), seria Heisei (równe 7) i seria Millenium („marne” 5 filmów). W tym czasie Godzilli zmieniały się zarówno zdolności, jak i wzrost oraz waga – oczywiście robił się coraz większy. Nieraz był dostosowywany do rynku (w „Godzilli” z 1984 roku dla amerykańskich widzów specjalnie dodano sceny ukazujące Rosjan jako tych złych). I można nie lubić Godzilli, ale chyba nie ma osoby, która nie widziała choć jednego filmu. Oczywiście Amerykanie nie byliby Amerykanami, gdyby nie wykorzystali japońskich pomysłów (już w 1998 roku mieli swój własny film o Godzilli). Poniżej znajdziecie zwiastun filmu z 2014 roku z cudownym Bryanem Cranstonem i przyszłą czarownicą z "Avengers: Age of Ultron" - Elizabeth Olsen. [video-browser playlist="680249" suggest=""]Horrory
Jako że ważnych horrorów jest wiele i jeszcze więcej, omówię je w tym jednym akapicie. Pierwszym filmowym serialem, o którym warto wspomnieć, są oczywiście Żywe Trupy, które mają aż 14 części – niestety o różnej jakości (na ich temat trochę już pisaliśmy tutaj). Jako wielbicielka Freddy'ego Kruegera oczywiście muszę wspomnieć o serii „Koszmar z ulicy Wiązów”, która liczy 8 części (+ nie taki zły remake). Jednak warto przypomnieć jeszcze o crossoverze między „Koszmarem…” a „Piątkiem 13-tego”. Na film „Freddy kontra Jason” można narzekać, ale ten, który nie ucieszył się z połączenia tych dwóch postaci, niech pierwszy rzuci kamień - to w końcu Freddy i Jason w jednym obrazie! Natomiast sam "Piątek 13-tego" doczekał się aż 11 części + remake'a. Nie zapominajmy także o "Halloween" Johna Carpentera, które doczekało się 8 części, remake'a i jego kontynuacji. [video-browser playlist="680267" suggest=""]"Star Trek"
"Star Trek" to nie tylko seriale telewizyjne, ale także filmy – licząc je, razem wychodzi aż 12 części. Choć jeśli się je podzielić na serie według obsady (oryginalna, z następnego pokolenia i J.J. Abramsa), to nie robi się ich aż tak wiele, patrząc na pozostałe seriale filmowe – odpowiednio 6, 4 i 2, acz tak naprawdę linia fabularna jest w nich utrzymana, więc to po prostu sprytnie wymyślony 12-częściowy (i będzie więcej) cykl. [video-browser playlist="680268" suggest=""]Winnetou
I zanim wrócimy do SF, przypomnijmy 11-częściową serię o przygodach Apacza Winnetou. Fikcyjny bohater książek Karola Maya doczekał się aż 13 powieści i zdobył wielką popularność na całym świecie także dzięki filmowym adaptacjom. W rolę Apacza wcielał się w latach 1962-1968 francuski aktor Pierre Brice, który miał pełną świadomość tego, że jest to jego najsłynniejsza rola - w 2004 roku wydał autobiografię pt. „Winnetou und Ich” (czyli po prostu "Winnetou i ja"). Zarówno zwiastuny, jak i całe filmy można znaleźć w serwisie YouTube. [video-browser playlist="680269" suggest=""] Na stronie drugiej m.in. James Bond oraz "Gwiezdne wojny".
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj