James Bond

Oczywiście, jak można nie wspomnieć o 007, gdy pada temat seriali filmowych? Samych oficjalnych filmów mamy już 24 (a raczej już niedługo będziemy tyle mieć - premiera "Spectre" w listopadzie tego roku). Najwięcej występów, bo w aż 7 filmach, zaliczył Roger Moore, który zdobył sławę dzięki serialowi "Święty", choć początki jego kariery jako Bonda nie były kolorowe. Producenci najpierw poprosili go, aby schudł, a gdy Moore stał się lżejszy o 13 kg, orzekli, że powinien... przytyć. Aktor zaczął popadać w depresję, co nie zmienia faktu, że stał się popularny na całym świecie, a o jego eleganckim, pełnym dobrych manier Bondzie pamiętają wszyscy. [video-browser playlist="680270" suggest=""]

"Gwiezdne wojny"

Znowu science fiction. Przypomnijmy sobie, że "Gwiezdne wojny" to nie trylogia - a raczej nie jedna. Do tej pory wydano sześć filmowych części, a w grudniu zadebiutuje siódma, zatytułowana "Star Wars: The Force Awakens". Już teraz zapowiedziano kolejne cztery filmy - część VIII i IX oraz dwa spin-offy. W grudniu przekonamy się, czy wedle zamierzeń uda się osiągnąć poziom Starej Trylogii i zmazać niesmak u wielu fanów po częściach I-III. Na razie możemy przypomnieć sobie historię zarówno Luke’a Skywalkera, jak i jego ojca. [video-browser playlist="613331" suggest=""]

"Harry Potter"

Ośmioczęściowa opowieść, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Historia chłopca z blizną łączyła pokolenia i stała się fenomenem, do którego nigdy nie dosięgną pewne filmy (sorry, Katniss!). Jest to jedyna seria, z którą wielu widzów dorastało. Pokolenie Pottera łączyło czekanie nie tylko na następną część, ale także na list z Hogwartu – i ręka w górę, kto jeszcze czeka. Przypomnijmy sobie odsłonę, która miała według mnie najwięcej magii: [video-browser playlist="680287" suggest=""]

"Akademia policyjna"

Filmy, z którymi było jak z „Szybkimi i wściekłymi” – zapewne nikt nie spodziewał się aż takiego sukcesu. Z budżetu ponad 4 mln przeszli na 10, a cała seria razem zarobiła 239,6 mln dolarów. I może nie jest to tak spektakularne osiągnięcie jak w przypadku innych produkcji, jednak warte zanotowania. „Akademia policyjna” to przede wszystkim historia Careya Mahoneya, który został zmuszony do rozpoczęcia nauki w akademii policyjnej. I spodobało się tam zarówno jemu, jak i widzom. [video-browser playlist="680288" suggest=""]

"Szybcy i wściekli"

I oczywiście bieżąca seria, której 7. część weszła wczoraj do kin (tutaj znajdziecie naszą bezspoilerową recenzję). Mimo że losy tego filmu były niepewne po śmierci głównej gwiazdy, Paula Walkera, ostatecznie dzięki braciom aktora oraz efektom komputerowym udało się go dokończyć. Skąd takie uwielbienie wśród widzów dla serialu, który od zwykłego filmu o wyścigach samochodowych przeobraził się w najpopularniejsze obecnie kino akcji? O fenomenie "Szybkich i wściekłych" poczytacie już niebawem w osobnym artykule. Czy jednak jest to ważne? Zapnijcie pasy, wyłączcie myślenie i dobrze się bawcie. I na pewno nie jest to taki one last ride, bo już mowa jest o dobiciu do 10 części. Skoro każdy sezon serialu "Game of Thrones" składa się z 10 odcinków, to "Szybcy i wściekli" też powinni, prawda? [video-browser playlist="614245" suggest=""]
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj