Test laptopa Predator Helios 300 – w blasku mocy [Tekst aktualizowany]

 W moje ręce trafił dziś najmłodszy i najtańszy laptop gamingowy z rodziny Predator. Przez najbliższe dwa tygodnie będę sprawdzać, jak poradzi sobie w codziennej pracy i rozrywce w porównaniu z dwukrotnie droższym starszym bratem - Predatorem 17. Aby odpowiednio przetestować ów model, przesiadłem się nań z całą pracą redakcyjną i rozrywką na okres dwóch tygodni.

Dane Techniczne

Należy zaznaczyć, że prezentowane dane odnoszą się do modelu, który jest w moim posiadaniu. Jest to najmocniejszy dostępny obecnie model Heliosa. Występuje w ogromnej liczbie konfiguracji, więc każdy może go dobrać według swoich potrzeb i zasobności portfela.

• Model: Predator Helios 300
• Procesor: Intel Core i7-7700HQ (4 rdzenie, od 2.80 GHz do 3.80 GHz, 6 MB cache)
• Pamięć RAM: 16 GB (SO-DIMM DDR4, 2133MHz)
• Dysk Twardy: 256 GB SSD + 1TB HDD SATA 5400 obr./min
• Ekran: 17,3 cala, matowy LED IPS
• Rozdzielczość: 1920 x 1080 (FullHD)
• Karta Graficzna: Intel HD Graphics 630 + NVIDIA GeForce GTX 1060
• Pamięć Karty Graficznej: 6144 MB GDDR5 (pamięć własna)
• Wyjścia Wideo: 1x Display port + 1x HDMI
• Kamera Internetowa: 1.0 Mpix 720p
• Dźwięk: Intel High Definition Audio. Wbudowany mikrofon, głośniki oraz dwa subwoofery
• Wejście/Wyjście Audio: 2x 3.5 mm mini jack (3 polowy)
• Dodatkowe Porty: 2x USB 3.1 gen. 1 + 1x USB Typ C + Czytnik kart pamięci
• Łączność: LAN 10/100/1000 Mbps + Moduł Bluetooth + Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac
• Bateria: 4-komorowa, 3220 mAh, litowo-jonowa
• Wys. x Szer. x Gł.: 27.9 x 432 x 290 mm.
• Waga: 3.0 kg z baterią
• System Operacyjny: 64-bitowy Microsoft Windows 10 Home PL

Cena i co za to dostajemy

Ok. 5.000 nie jest ceną wygórowaną za laptop dla graczy. Wielokrotnie już poruszałem temat, czemu nie ma sensu porównywać ceny laptopa i PC. Jednak dla zaspokojenia ciekawości przyjrzyjmy się cenom tej samej klasy układom stacjonarnym.

• Procesor: Intel Core i7-7700HQ. Cena ok 1.300 zł
• Płyta główna: Co prawda płyty główne w laptopach podpadają wielkością pod micro ATX, jednak wydajność i koszty miniaturyzacji skłaniają do porównywania ich z pełnymi układami ATX dla graczy. Cena ok 700 zł
• Pamieć RAM. Cena za 16 GB to ok 600 zł
• Dysk SSD 256 GB + HDD 1 TB ok 900 zł
• Monitor: najmniejsze, 24 calowe monitory IPS to ok 1400 zł, więc koszt  zastosowanego można ustalić na ok 700 zł
• Karta graficzna: NVIDIA GTX 1060 - ok 1.600 zł
• Kamera: Cena ok 100 zł
• Głośniki: 2.1 kanałowe, średnia półka: Cena ok 200 zł
• Obudowa CoolerMaster: Cena ok 150 zł
• Klawiatura membranowa z podświetleniem jednolitym: ok 100 zł

Wydajność, komfort i funkcjonalność

Jak już napisałem na początku, Helios to młodszy i słabszy brat Predatora 15 i 17. Ma bardzo podobny design, może nawet nieco lepszy, bo ktoś w końcu wpadł na pomysł umiejscowienia portu LAN po lewej stronie. Zmieniono też materiał, z którego wykonano laptopa na chłodny, przyjemny w dotyku metal. Co się nie zmieniło, to to, jak Drapieżnik radzi sobie w grach. Owszem GTX 1060 jest słabszy od 1070Ti jaki napędza jego starszych braci, niemniej jednak w grach takich jak Overwatch, The Witcher 3: Wild Hunt czy nawet Star Wars: Battlefront II radzi sobie bardzo dobrze przy wysokich detalach, nie schodząc zwykle poniżej 6o FPS, a przy niektórych starszych, ale wciąż popularnych tytułach, radząc sobie tak samo nawet przy detalach Ultra. Jeśli chodzi o multimedia, to co by tu nie pisać, taki laptop po prostu się do tego świetnie nadaje. Żadnych problemów z odtwarzaniem filmów czy muzyki, pod warunkiem jednak że kupimy je w wersji cyfrowej, bo brak tu napędu optycznego. Jeśli chodzi o głośniki, to są one po prostu porządne, ni mniej ni więcej. Wiadomo też, że jeśli chcemy mieć lepszej jakości dźwięk, zastosujemy słuchawki. Tutaj istotna robi się karta dźwiękowa. Ta zainstalowana w Heliosie świetnie współgra z moimi słuchawkami z wysokiej półki, pozwalając im osiągnąć jakościowe szczyty możliwości. W pracy też daje sobie radę świetnie. O pisaniu nie ma co mówić, chyba, że chcemy poruszyć temat wygody klawiatury. Ta jest świetna. Skok klawiszy, wyraźny - jak na membranę - sygnał dźwiękowy i dobre umiejscowienie gwarantują wygodną pracę. Sporym zaskoczeniem była dla mnie natomiast praca przy montowaniu i renderowaniu filmów. Póki używałem programu do edycji, który opierał się tylko na CPU, komputer ten działał dokładnie tak szybko jak Kruszyn, czyli w tempie minuta renderu na minutę materiału. Różnica, na korzyść Predatora 17, zrobiła się dopiero, gdy zastosowałem soft robiący użytek z GPU i rdzeni CUDA. Czy Helios ma jakieś wady? Nie. Co prawda brakuje mi takich elementów jak wybór koloru podświetlenia klawiatury czy przyciski makr, ale są to towary które w laptopach gamingowych uznawane są wciąż za luksusowe. Co prawda czynią one życie łatwiejszym i osobiście ciężko mi było się bez nich odnaleźć, kiedy pozyskiwałem i obrabiałem materiały wideo, ale nie jest to coś, bez czego nie da się żyć. A jeśli traktować Heliosa jako laptop tylko i wyłącznie do grania, to jest on naprawdę wybitnym przedstawicielem swojej półki cenowej.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)

⇓ ⇓ Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h

Skomentuj