TOP 10: Najlepsze dodatki do gier

Wolfenstein: The Old Blood

To idealna propozycja dla graczy, którzy nie mieli jeszcze do czynienia z najnowszą odsłoną przygód B.J Blazkowicza. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla miłośników tego bohatera, ale dla wszystkich fanów staroszkolnych FPS’ów. Samodzielny dodatek do pierwszej części może nie tak dobry i długi jak podstawka, ale podobnie jak ona gwarantuje mnóstwo frajdy z eliminowania kolejnych nazistów. Genialna mechanika z New Order pozostała bez zmian, pojawiły się natomiast nowe lokacje jak zamek Wolfenstein znany z poprzednich odsłon, dworzec kolejki linowej oraz katakumby wzbogacone o tematykę okultystyczną. Rozszerzenie opowiada historię poprzedzającą wydarzenia z podstawki, dlatego kto nie miał jeszcze okazji w nią zagrać to proponuję zacząć przygodę właśnie od tego dodatku.

Dying Light: The Following Enhanced Edition

Dying Light to kolejna gra rodzimego studia, z której możemy być dumni. Rozszerzenie oferuje nie tylko typowy asortyment treści jak broń, wrogowie i dodatkowy sprzęt, ale także nową lokację, którą cechuje ogromna, otwarta przestrzeń oraz w pełni rozbudowywany samochód typu buggy. Buggy zasadniczo zmienił sposób, w jaki przemierzało się otwarty świat i sprawił, że zabijanie nieumarłych jest o wiele bardziej zabawne. Cierpi na tym trochę parkour, którego wykorzystuje się tu znacznie mniej. Widać pewne inspirację serią Far Cry. Sama historia również już od początku potrafi bardziej zaciekawić aniżeli ta z oryginału.

Diablo III: Reaper of Souls

Dodatek Reaper of Souls wprowadził małą rewolucję. Niemal wszyscy byli jednogłośni, że dzięki tym zmianom Diablo III zyskało drugie życie. W pewnym sensie była to zasługa nie tyle dodatku co aktualizacji, która stworzyła podwaliny pod samo DLC. Głównie przez zmiany w poziomie trudności i zmodyfikowany system łupów. Mimo wszystko sama zawartość rozszerzenia również zasługuje na uwagę. Reaper of Souls wprowadza dodatkowy wątek fabularny wraz z nową klasą postaci. Dla wielu szybko stał się on najlepszym aktem w całej grze. Przede wszystkim to zasługa innej stylistyki, wzbogaconej o mroczną scenerię bagien, cmentarzy oraz uliczek biegnących wśród ponurych kamienic. Ponadto zdecydowanie więcej tu urozmaiconych zadań dodatkowych. Tak powinno wyglądać Diablo III w momencie premiery.

The Witcher 3: Wild Hunt: Serca z kamienia & Krew i Wino

Na liście na pewno nie mogło zabraknąć dodatków do trzeciego Wiedźmina. Pomimo, że w sieci krąży mnóstwo informacji na temat niesprzyjających warunków pracy w siedzibie CD Projekt RED to my jako gracze z pewnością nie możemy narzekać na produkt końcowy. Ten jest zdecydowanie powyżej oczekiwań. Już samo Serca z Kamienia, które jest pierwszym i mniejszym dodatkiem oferuje mnóstwo rozrywki na bardzo wysokim poziomie. Kraina znana z podstawki została tylko nieznacznie powiększona o nowe wcześniej niedostępne lokacje, lecz wzbogacona o mnóstwo nowych aktywności i zadań fabularnych, które pozostaną w pamięci przez długi czas. Krew i Wino to jeszcze potężniejszy dodatek, który spokojnie mógłby być osobną grą. Oferuje zupełnie nową krainę Touissant oraz wydłuża rozrywkę o kolejne 30 godzin. Warto również zaznaczyć, że do uruchomienia DLC wymagany jest pierwowzór, a pudełkowe wersje oferują talię kart do Gwinta. Pojawiło się także wydanie edycji gry roku zawierające obydwa dodatki i wszelkie techniczne usprawnienia.

Horizon Zero Dawn: The Frozen Wilds

To pierwsze i zapewne ostatnie duże (niesamodzielne) rozszerzenie do jednej z najlepszych gier tylko na PlayStation 4. Za podstawkę oraz dodatek odpowiada studnio znane przede wszystkim z serii Killzone – Guerilla Games. Podobnie jak w przypadku Uncharted: The Lost Legacy, The Frozen Wilds nie wprowadza znaczących zmian w mechanice rozgrywki. Dodaje natomiast dodatkowy mroźny teren do zbadania z kilkoma małymi usprawnieniami oraz nowościami i równoległą historię na wzór dodatków do trzeciego Wiedźmina. Obowiązkowy zakup dla osób, którym podobała się podstawka. Technologicznie i graficznie to nadal arcydzieło, a widoki śnieżnych obszarów potrafią zrobić jeszcze większe wrażenie niż te w głównej kampanii fabularnej.