TOP 10: Najlepsze klasyczne sitcomy

The Mary Tyler Moore Show (1970-1977)

Pierwszy sitcom, którego główną bohaterką była singielka - niezależna, samodzielna kobieta, która koncentruje się na karierze, a nie szybkim ślubie. Mary Richards pracuje w mediach i ma sporo przyjaciół, ale nie potrzebuje męża, by być bohaterką serialu. No url

All in the Family (1971-1979)

Amerykańska wersja słynnego brytyjskiego sitcomu Till Death Us Do Part – to pierwsza produkcja, która w rozrywkowej, zabawnej wręcz formie poruszała bardzo poważne tematy, takie jak: rasizm, prawa kobiet, rak, impotencja, poronienie. Obyczajowa telewizyjna rewolucja! Ale wszystko zostaje w rodzinie. No url

The Bob Newhart Show (1972-1978)

Psycholog z Chicago, który ma równie dużo problemów z pacjentami co z własną rodziną. Pomysł, jakich wiele, ale wtedy – w latach 70. – nowoczesny, świeży, a przede wszystkim świetnie podany. Oczywiście jak w większości tego typu produkcji główny ciężar zabawiania spada na świetną tytułową gwiazdę programu. Kojarzycie Boba Newharta? Oczywiście, że kojarzycie – w ostatnich latach powrócił w gościnnej roli Profesora Protona w The Big Bang Theory. No url

MAS*H (1972-1983)

Kultowy serial o szpitalu polowym amerykańskiej armii podczas wojny w Korei. Zaczęło się jako kontynuacja słynnego filmu Roberta Altmana z 1970 roku, ale z czasem stało się jednym z największych sukcesów w historii telewizji i istną instytucją amerykańskiej rozrywki. 11 sezonów, 8 Złotych Globów, 14 nagród Emmy i ponad 250 odcinków. Powtórki M*A*S*H do dziś mają wielką oglądalność i wciąż śmieszą. Wstyd nie znać. No url

Taxi (1978-1983)

Historia rozgrywa się w jednej z nowojorskich zajezdni taksówek i była wielkim hitem telewizji. To tu zaczęły się (bądź nabrały wielkiego przyśpieszenia) kariery Judda Hirscha, Danny'ego DeVito, Christophera Lloyda czy genialnego Andy'ego Kaufmana, którego biografię oglądaliśmy w świetnym filmie Man on the Moon z Jimem Carreyem. No url