Znalazłszy się w podziemiach, zostałem zewsząd otoczony klimatem przywodzącym na myśl Indie. Organizatorzy wydarzenia postarali o to, by zrobić na nas mocne wrażenie. Zadbali o nastrojową muzykę, wystrój, oświetlenie czy też kulinaria. Chętni mogli nawet skorzystać z zabiegu tatuowania henną. Przy okazji tego wydarzenia miałem szansę porozmawiać ze Scottem Lowe z Naughty Dog. Wywiad ten będziecie mogli przeczytać wkrótce na łamach naszego portalu.
Fot. Sony
Skojarzenie, jakie miałem z Indiami, jest tu jak najbardziej poprawne, gdyż to właśnie ten odległy i egzotyczny kraj jest miejscem akcji Uncharted: The Lost Legacy. W przeciwieństwie do poprzednich części będziemy poruszać się tylko i wyłącznie po terenie tego państwa. Ma to jednak być teren podzielony na kilka regionów i na tyle duży, że rozgrywki będzie tyle, ile zapewniały nam wczesne odsłony serii. We fragmencie, który nam udostępniono, a jest on zaledwie wycinkiem, czuć, że nie są to czcze przechwałki developerów. To naprawdę solidny kawał świata. Należy też zaznaczyć, że to świat otwarty, gdzie kolejność wykonywania zadań była całkowicie dowolna. Poruszać się między nimi można za pomocą samochodu (wraca wyciągarka), pieszo lub przy użyciu linki z hakiem. Na ciekawskich czekają też skrzynie skrywające swą zawartość za nową mechaniką wytrychów.
Fot. Sony
+10 więcej
Nowość następuje również w kwestii bohatera, a raczej bohaterki. Scott we wprowadzeniu dał wyraźnie do zrozumienia, że saga Nathana Drake'a dobiegła końca. Na szczęście twórcy nie musieli sięgać daleko, by odnaleźć w tym uniwersum postacie równie nietuzinkowe. Główną bohaterką została Chloe Frazer, znana nam doskonale poszukiwacza przygód, partneruje jej zaś Nadie Ross. Choć ta druga została przedstawiona dopiero w Uncharted 4: A Thief's End i nie dostała tam za wiele czasu antenowego. Jednak ma na tyle duży potencjał, że wydaje mi się, iż może nas nie raz jeszcze zaskoczyć. Jest to moim zdaniem dobry krok ze strony twórców. Nate miał już swoje pięć minut, dostaliśmy ładną, zgrabną i zamkniętą historię, więc po co ją odkopywać? Lepiej poszukać czegoś nowego i świeżego. I nie uważam, żeby Uncharted: The Lost Legacy było skokiem na kasę ze strony Naughty Dog. To po prostu otwieranie sobie furtki do kontynuacji serii. I to w świetnym, jak na to studio przystało, stylu.
Już wkrótce nowy rozdział sagi Uncharted
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj