ROZCZAROWANIA

Jeżeli natomiast chodzi o tegoroczne rozczarowania, na liście poniżej znajdziecie wyłącznie te produkcje, wobec których rzeczywiście miałam jakieś oczekiwania. Takie, na które z chęcią wybierałam się do kina i tym samym takie, które okazały się być czymś innym niż zakładałam. Nie będę odwoływać się do oklepanego już filmu Solo: A Star Wars Story, kiepskiego Skyscraper czy słabej The Meg, ponieważ do żadnego z tych filmów nie żywiłam większych uczuć na etapie promocji. Tytuły, które przytaczam, z większych bądź mniejszych powodów mnie zawiodły i śmiało mogę nazwać je największymi rozczarowaniami w prawdopodobnie najbardziej osobistym tekście całego roku.

Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald

Pierwsza część - film Fantastic Beasts and Where to Find Them - nie był dla mnie powrotem do ulubionej serii dzieciństwa. Brakowało w nim tej samej magii co w Harrym Potterze, co wówczas tłumaczyłam sobie plejadą zupełnie nowych, nieznanych postaci. Tym bardziej oczekiwałam więc na nową część - na Dumbledore'a, Grindelwalda i nostalgiczny powrót do Hogwartu. Niestety, Fantastic Beasts: The Crimes of Grindelwald to dla mnie duży i w pewnym sensie bolesny zawód - film nie wzbudził we mnie praktycznie żadnych emocji, czego zupełnie się nie spodziewałam, a poruszone wątki, wobec których żywiłam duże nadzieje, wcale się nie sprawdziły. Razem z tym filmem moim zdaniem uleciała cała magia, a we mnie pozostało jedynie uczucie zniesmaczenia. To idealny dowód na to, że magiczny świat J.K. Rowling nie jest szczególnie plastyczny i nie do końca daje się przerobić na scenariusz filmowy. Nie czekam na zapowiedziane kontynuacje - na tę chwilę są mi one zupełnie obojętne.
fot. Warner Bros.

Kler

O Kler zrobiło się bardzo głośno już przy okazji Festiwalu Filmowego w Gdyni - a skoro zewsząd trafiały do mnie pełne entuzjazmu i pozytywnych słów recenzje, do kina wybierałam się z rzeczywiście dużymi oczekiwaniami. Oto w końcu zobaczę ten wielki film, który porusza niebo i ziemię, który bezpretensjonalnie rozprawia się z tematami tabu i który otwiera oczy wszystkim bez wyjątku. Cóż... nieco się zawiodłam. Dla mnie Kler to film co najwyżej poprawny. Smarzowski może i podjął bardzo nośny temat, jednak na próżno szukałam tu tego "szokującego" elementu - w filmie nie zobaczyłam nic, o czego istnieniu nie miałabym świadomości. Moim zdaniem to jedna z tych produkcji, które można włożyć do szuflady podpisanej "dużo hałasu o nic". Doceniam to, jak spektakularnie film radzi sobie w polskim box office i nie przeczę, że można go nazwać fenomenem. Jednak na mnie osobiście on nie działa.
fot. Bartosz Mrozowski

The Nun

Przerażająca zakonnica to moja ulubiona postać z filmu The Conjuring 2, w związku z czym na wrześniową premierę wybierałam się z wypiekami na twarzy. Niestety, The Nun to już nie klimatyczny film spod ręki Jamesa Wana, a horroropodobny twór, w którym więcej absurdów i dziwacznych komediowych zwrotów akcji aniżeli rzeczywistego strachu. Po stosunkowo mocnej scenie otwierającej, podczas seansu nie przeraziło mnie tak naprawdę nic, a finałowa scena ze stylizowaną na karykaturalnego wręcz potwora widmową zakonnicą wzbudziła jedynie moje politowanie. To nie jest film, na który czekałam i jestem zawiedziona, że tak charyzmatyczną postać potraktowano tak po macoszemu. Zdecydowanie zmarnowany potencjał.
fot. materiały prasowe

Oscar dla filmu The Shape of Water

To już kolejny rok, gdy nie po drodze mi z decyzjami Amerykańskiej Akademii Filmowej - Oscar w kategorii Najlepszy film dla The Shape of Water był dla mnie niczym innym jak właśnie rozczarowaniem. Od początku kibicowałam znakomitemu filmowi, jakim są Three Billboards Outside Ebbing, Missouri (nie jestem w stanie opisać ile emocji wzbudziła we mnie ta produkcja), a film Guillermo del Toro uważam za przerost formy nad treścią. Artystycznie - rzeczywiście, mamy tu do czynienia z pięknym i klimatycznym obrazkiem. Jednak jeśli mówimy o sile oddziaływania, obydwa te tytuły moim zdaniem nawet koło siebie nie stały. Już teraz ciekawa jestem, jaki werdykt szykuje dla nas Akademia w edycji 2019 - jeżeli znów się rozminiemy, dowiecie się o tym w moim podsumowującym tekście za rok.
fot. materiały prasowe
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj