Attack on Titan w końcu dał sygnał, aby wznieść emocje na wyższy poziom i rozpocząć dynamiczniejszą akcję w czwartym sezonie. Ale zanim do tego doszło, widzowie mogli poznać pełną historię Tytanów oraz rodziny Fritzów. Willy Tybur na scenie najpierw przedstawił oficjalną i kłamliwą wersję, którą znają Mareńczycy i Erdianie. Następnie opowiedział prawdziwą historię rodziny Fritzów i Tyburów, która wyjawiła, że król tak naprawdę uratował świat przed Tytanami, budując trzy mury na Paradis. Ta opowieść nie tylko wzbudzała ciekawość, ponieważ poukładała i wyjaśniła fundamenty fabuły Attack on Titan za pomocą przedstawienia i płomiennej przemowy Willy’ego. Ale również niesamowicie emocjonowała, dzięki epickiej muzyce, gdzie usłyszeliśmy także znane motywy z poprzednich sezonów. Aż ciarki przechodziły po plecach. W ten sposób podkreślono też potęgę Erena, który jest w posiadaniu Tytana Pierwotnego. Tybur przekazał ważne informacje o mocy Yeagera. Jest się czego bać, co zobaczyliśmy w samej końcówce epizodu, gdy Eren przemienił się w Tytana. Emocje sięgnęły zenitu! Jednak najbardziej w tym odcinku interesowała konfrontacja Erena z Reinerem. Tutaj też nie brakowało emocjonalnych momentów, bo posiadacz Opancerzonego Tytana przyznał, że to z powodu misji zginęła matka Yeagera. Jego skrucha poruszała. Falco, który był obecny przy rozmowie również zaczął sobie zdawać sprawę z powagi sytuacji i swojej naiwności. Z kolei Eren zachowywał zimny spokój, co kontrastowało przy przerażeniu jasnowłosych bohaterów. Trudno też nie przyznać racji Yeagerowi, który mówił o podobieństwie między nim, a Reinerem. Sytuacja się odwróciła i to tym razem Eren przybył na jego terytorium i za jego mury, aby zniszczyć jego życie, pozabijać ludzi i wprowadzić terror. Transformację zanimowano znakomicie, a ostatni kadr wyjęty prosto z mangi z rozszarpanym, lecącym Willym był imponujący. Natomiast sama scena nie wciskała aż tak w fotel, jak ta pamiętna, w której Reiner i Bertholdt porwali Erena. Ale i tak, aż wstrzymywało się oddech z emocji. Świetny cliffhanger!
fot. MAPPA
+8 więcej
Warto dodać, że Pieck i Porco wpadli w pułapkę, aby uniemożliwić im przemianę w Tytanów, co też zwiastowało to, że stanie się coś niedobrego. Zadebiutowała przy okazji Yelena, która jest ważną postacią w dalszej części fabuły. Na razie trudno ją oceniać, ponieważ pojawiła się w anime tylko na krótką chwilę. Nie może też umknąć uwadze to, że Kiyomi Azumabito oddaliła się od centrum wydarzeń w samą porę, co na pewno daje do myślenia. Deklaracja wojny to bardzo dobry odcinek, w którym również animacja robiła wrażenie. Można powiedzieć, że był on też nieco przegadany, ale dzięki wspaniałej muzyce i płynnemu rozwojowi wydarzeń emocjonował od pierwszej do ostatniej minuty. W odróżnieniu do mangi, gdzie ta sama historia strasznie się dłużyła. Epizod przeminął błyskawicznie i trzymał świetnie w napięciu! A co najważniejsze, będziemy czekać na kolejny z narastającą niecierpliwością. W końcu zaczęła się widowiskowa akcja, którą tak wyczekiwaliśmy. Zapnijcie pasy. Let's get ready to rumble!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj