Horacy mówił „Nie wszystek umrę” w przypadku niektórych twórców to się rzeczywiście sprawdza. Do tego grona można z pewnością zaliczyć Edgara Allana Poe. Jego opowieści straszą od dawna, a teraz na rynki księgarskie trafiło zbiorcze wydanie opowiadań. To opasłe tomiszcze pochłonie was bez reszty.
Mogłoby się wydawać, że książki z minionego stulecia można spokojnie odłożyć do kuferka i zamknąć na klucz. Staroć? Nieaktualne? Nudne? To na pewno nie dotyczy twórczości
Edgara Allana Poe. Mimo tego, że obecnie mamy do czynienia z wielorakimi horrorami, które przerażały nas na ekranach kin i które powodują dreszcze na plecach podczas lektury, są pewne dzieła, którym należy dać szansę.
Ludzie od zawsze kochali się bać i czuć ten dreszczyk emocji - czy to podczas oglądania filmu, czy podczas lektury książki. Popkultura pokazuje, że mimo upływu lat dalej chętnie sięgamy po twórczość
Stephena Kinga i
H.P. Lovecrafta. Twórczość Edgara Allana Poe jest bardzo specyficzna i nie chodzi tylko o to, że powstawała ponad 100 lat temu.
Sięgając po Poego możemy spodziewać się niezwykłej prozy, która łączy ze sobą pewną poetyckość (sam Poe pisał wiersze), ale także mrok i strach. Czytając dzieła tego są kwintesencją bólu istnienia, który niemalże jest namacalny.
Na kartach swoich opowiadań pisarz umieścił obraz wielu zaburzeń osobowości. Jego bohaterowie nurzają się w obłędzie. Wszystko zaś utrzymane jest w niezwykle mrocznym i posępnym nastroju. Poe nie opisuje okrucieństwa itd. Cały swój wysiłek twórczy skupia na ukazaniu psychiki bohaterów. Warto jednak wspomnieć, że w tym zbiorze opowiadań nie znajdziemy wyłącznie horrorów, ale także opowiadania detektywistyczne, tak modne i typowe dla XIX wieku.
Ze zbiorami opowiadań bywa tak, niestety, że przydarzają się bardzo dobre, ale także przeciętne. W przypadku opowiadań Poego w zasadzie wszystkie teksty trzymają dobry lub bardzo dobry poziom. Poza tym trzeba wspomnieć o niezwykle dobrej robocie, jaką wykonał tłumacz. Udało mu się oddać w zupełności klimat tekstów mistrza grozy.
Kiedy będziecie czytać ten
zbiór opowiadań, bardzo szybko się zorientujecie, że nie jest to jedna z tych książek, które czyta się jednym tchem. Te teksty lepiej sobie dozować. Taka jest przynajmniej moja rada. Samo wydanie jest bardzo przyjemne dla oka. Mimo objętości nie jest specjalnie ciężkie, są ilustracje, które przyjemnie urozmaicają lekturę. Twarda okładka zapewni trwałość dla kolejnych pokoleń.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h