Edgar Allan Poe – prekursor horroru i opowiadań detektywistycznych. Żył krótko i burzliwie, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, a osiągnięcia literackie okazały się nadzwyczaj trwałe. Jego utwory cieszą się niesłabnącą popularnością i powoli zdobywają uznanie również w kręgach akademickich. Sama postać amerykańskiego twórcy silnie oddziałuje na współczesną kulturę popularną, o czym świadczy niedawno nakręcony film osnuty na tajemniczych okolicznościach jego śmierci, a także obecność Poego w serialach telewizyjnych i kreskówkach. Jego twórczość silnie inspirowała i nadal inspiruje grafików, malarzy i muzyków. H.P. Lovecraft mówił o nim: „Bóg fikcji literackiej”. Teraz Poe powraca w mistrzowskim przekładzie. Sławomir Studniarz, uhonorowany Nagrodą „Literatury na Świecie”, znakomicie oddaje walory językowe i literackie oryginału. Obok słynnych opowiadań, jak choćby: Zagłada domu Usherów, Maska czerwonego moru, Studnia i wahadło czy Czarny kot, w zbiorze znalazły się również teksty mniej znane: Eleonora, Żabi skoczek, Król Mór, System doktora Pierza i profesora Smoły czy Złoty żuk. Gratka dla miłośników grozy, budzący dreszcz powrót do źródeł – trzydzieści dziewięć opowiadań, będących prawdziwą mieszanką wybuchową, która nieustannie zniewala kolejne pokolenia czytelników.
Premiera (Świat)
14 kwietnia 2021Premiera (Polska)
14 kwietnia 2021ISBN
9788366671959Polskie tłumaczenie
Sławomir StudniarzLiczba stron
592Autor:
Edgar Allan PoeGatunek:
grozaWydawca:
Polska: Marginesy
Najnowsza recenzja redakcji
Mogłoby się wydawać, że książki z minionego stulecia można spokojnie odłożyć do kuferka i zamknąć na klucz. Staroć? Nieaktualne? Nudne? To na pewno nie dotyczy twórczości Edgara Allana Poe. Mimo tego, że obecnie mamy do czynienia z wielorakimi horrorami, które przerażały nas na ekranach kin i które powodują dreszcze na plecach podczas lektury, są pewne dzieła, którym należy dać szansę.
Ludzie od zawsze kochali się bać i czuć ten dreszczyk emocji - czy to podczas oglądania filmu, czy podczas lektury książki. Popkultura pokazuje, że mimo upływu lat dalej chętnie sięgamy po twórczość Stephena Kinga i H.P. Lovecrafta. Twórczość Edgara Allana Poe jest bardzo specyficzna i nie chodzi tylko o to, że powstawała ponad 100 lat temu.
Sięgając po Poego możemy spodziewać się niezwykłej prozy, która łączy ze sobą pewną poetyckość (sam Poe pisał wiersze), ale także mrok i strach. Czytając dzieła tego są kwintesencją bólu istnienia, który niemalże jest namacalny.
Na kartach swoich opowiadań pisarz umieścił obraz wielu zaburzeń osobowości. Jego bohaterowie nurzają się w obłędzie. Wszystko zaś utrzymane jest w niezwykle mrocznym i posępnym nastroju. Poe nie opisuje okrucieństwa itd. Cały swój wysiłek twórczy skupia na ukazaniu psychiki bohaterów. Warto jednak wspomnieć, że w tym zbiorze opowiadań nie znajdziemy wyłącznie horrorów, ale także opowiadania detektywistyczne, tak modne i typowe dla XIX wieku.
Ze zbiorami opowiadań bywa tak, niestety, że przydarzają się bardzo dobre, ale także przeciętne. W przypadku opowiadań Poego w zasadzie wszystkie teksty trzymają dobry lub bardzo dobry poziom. Poza tym trzeba wspomnieć o niezwykle dobrej robocie, jaką wykonał tłumacz. Udało mu się oddać w zupełności klimat tekstów mistrza grozy.
Kiedy będziecie czytać ten zbiór opowiadań, bardzo szybko się zorientujecie, że nie jest to jedna z tych książek, które czyta się jednym tchem. Te teksty lepiej sobie dozować. Taka jest przynajmniej moja rada. Samo wydanie jest bardzo przyjemne dla oka. Mimo objętości nie jest specjalnie ciężkie, są ilustracje, które przyjemnie urozmaicają lekturę. Twarda okładka zapewni trwałość dla kolejnych pokoleń.