Odyseja Hakima to biograficzna opowieść o syryjskim uchodźcy, który wraz z synkiem stara się dostać do Europy i połączyć się z rodziną. Wcześniejsze dwie części nakreśliły przyczyny i okoliczności jego tułaczki, a także przedstawiły dramatyczne próby dostania się na nasz kontynent. Teoretycznie wydawałoby się, że teraz powinno być już z górki: ale nawet W Europie będzie musiał borykać się z licznymi zagrożeniami i przeciwnościami. Tom Z Macedonii do Francji opisuje finał wędrówki Hakima. W omawianym tomie bohater jest już na ostatniej prostej. Przebył morze, dotarł do wymarzonej Europy, pozostaje mu „jedynie” zjednoczyć się z rodziną. Jednakże na przeszkodzie staną mu jeszcze granice, służby, problemy finansowe, procedury, a czasem zwykła ludzka niechęć. A gdy nawet dotrze do celu, to ziemia obiecana wcale nie okaże się taka wspaniała. Owszem, znajdzie bezpieczne miejsce na Ziemi, połączy się z rodziną, ale jednocześnie cały czas daleki jest od osiągnięcia statusu i komfortu, który był jego udziałem w ojczyźnie przed wybuchem wojny.
Stosunek do tej serii komiksowej w dużej mierze może zależeć od tego, jakie dana osoba ma poglądy na kwestie uchodźców, migrantów do Europy. Zresztą najlepiej wyraża to sam komiks: w niektórych krajach Hakim zaskoczony jest uprzejmością i pomocą władz, kiedy indziej nie rozumie zawiłych meandrów biurokracji, wreszcie jest też druga skrajność: Węgry. Miejsce, przedstawione w opowieści jako kraj opresyjny i niebezpieczny na uchodźcy, z obozami, brakiem komunikacji i poczuciem zastraszenia. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się to szokujące, dziś jesteśmy tego świadkiem na naszej własnej granicy. Jest to też świadectwo szerszych zmian geopolitycznych – pierwsza fala uchodźców w wielu krajach była przyjmowana, teraz preferowane jest rozwiązywanie problemów w miejscu ich zaistnienia… a przynajmniej o tym się głośno mówi.
Źródło: Non Stop Comics
Pomijając jednak kwestię polityki, bardziej interesująca i przejmująca jest historia człowieka. Nie masy, a konkretnej jednostki, mającej swoją historię i wcale niewygórowane pragnienia – ot, będące udziałem chyba każdego. W kontrze pokazane są różne postawy napotykanych osób. Wielu chce się wzbogacić na krzywdzie drugich, inni wykazują całkowitą obojętność, ale zdarza się bezinteresowna pomoc. Historia jednego człowieka, a pokazuje przekrój przez nasze społeczeństwo i typy ludzkie. Odyseja Hakima to bardzo dobra seria obyczajowa. Traktuje o poważnych i ważnych sprawach, pokazuje tragedię człowieka, ale też nie jest pozbawiona ciepła, a nawet odrobiny humoru. Jeśli popkultura chce mówić o otaczającym nas świecie, to powinna robić to m.in. w taki sposób.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj