Dokończenie historii tułaczki Hakima i jego najbliższych. Opowieść o ludziach, których jedynym pragnieniem jest spokojne życie i o cenie jaką za realizacje tych pragnień trzeba zapłacić. Dojmujące świadectwo czasów w jakich żyjemy i komiksowy reportaż z najwyższej półki.
Premiera (Świat)
29 kwietnia 2021Premiera (Polska)
29 kwietnia 2021ISBN
978-83-8230-029-1Polskie tłumaczenie
Wojciech BirekLiczba stron
256Autor:
Fabien ToulmeGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Non Stop Comics
Najnowsza recenzja redakcji
Odyseja Hakima to biograficzna opowieść o syryjskim uchodźcy, który wraz z synkiem stara się dostać do Europy i połączyć się z rodziną. Wcześniejsze dwie części nakreśliły przyczyny i okoliczności jego tułaczki, a także przedstawiły dramatyczne próby dostania się na nasz kontynent. Teoretycznie wydawałoby się, że teraz powinno być już z górki: ale nawet W Europie będzie musiał borykać się z licznymi zagrożeniami i przeciwnościami. Tom Z Macedonii do Francji opisuje finał wędrówki Hakima.
W omawianym tomie bohater jest już na ostatniej prostej. Przebył morze, dotarł do wymarzonej Europy, pozostaje mu „jedynie” zjednoczyć się z rodziną. Jednakże na przeszkodzie staną mu jeszcze granice, służby, problemy finansowe, procedury, a czasem zwykła ludzka niechęć. A gdy nawet dotrze do celu, to ziemia obiecana wcale nie okaże się taka wspaniała. Owszem, znajdzie bezpieczne miejsce na Ziemi, połączy się z rodziną, ale jednocześnie cały czas daleki jest od osiągnięcia statusu i komfortu, który był jego udziałem w ojczyźnie przed wybuchem wojny.
Stosunek do tej serii komiksowej w dużej mierze może zależeć od tego, jakie dana osoba ma poglądy na kwestie uchodźców, migrantów do Europy. Zresztą najlepiej wyraża to sam komiks: w niektórych krajach Hakim zaskoczony jest uprzejmością i pomocą władz, kiedy indziej nie rozumie zawiłych meandrów biurokracji, wreszcie jest też druga skrajność: Węgry. Miejsce, przedstawione w opowieści jako kraj opresyjny i niebezpieczny na uchodźcy, z obozami, brakiem komunikacji i poczuciem zastraszenia. Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się to szokujące, dziś jesteśmy tego świadkiem na naszej własnej granicy. Jest to też świadectwo szerszych zmian geopolitycznych – pierwsza fala uchodźców w wielu krajach była przyjmowana, teraz preferowane jest rozwiązywanie problemów w miejscu ich zaistnienia… a przynajmniej o tym się głośno mówi.
Pomijając jednak kwestię polityki, bardziej interesująca i przejmująca jest historia człowieka. Nie masy, a konkretnej jednostki, mającej swoją historię i wcale niewygórowane pragnienia – ot, będące udziałem chyba każdego. W kontrze pokazane są różne postawy napotykanych osób. Wielu chce się wzbogacić na krzywdzie drugich, inni wykazują całkowitą obojętność, ale zdarza się bezinteresowna pomoc. Historia jednego człowieka, a pokazuje przekrój przez nasze społeczeństwo i typy ludzkie.
Odyseja Hakima to bardzo dobra seria obyczajowa. Traktuje o poważnych i ważnych sprawach, pokazuje tragedię człowieka, ale też nie jest pozbawiona ciepła, a nawet odrobiny humoru. Jeśli popkultura chce mówić o otaczającym nas świecie, to powinna robić to m.in. w taki sposób.