[video-browser playlist="694449" suggest=""]
„The Flash” podczas scen w kanałach kolejny raz wplótł sporo humorystycznych motywów sprawiających, że produkcję CW po prostu miło się ogląda. Przerażony Joe, równie przerażony Cisco i Barry stający do nierównej walki z gorylem... Szkoda tylko, że sposób na pokonanie Grodda (głos ukochanej uspokajający Barry’ego) to oklepany schemat, który w innych serialach i filmach widzieliśmy wielokrotnie.
Własny plan na powrót do domu ma z kolei dr Wells, a właściwie Reverse-Flash czy też Eobard Thawne. Wypuszczenie Grodda na bohaterów było tylko zwykłą zagrywką, dzięki której odwrócił uwagę od swojego prawdziwego planu. Jestem pełen podziwu dla postaci granej przez Toma Cavanagh, który błyskawicznie przeistoczył się z sojusznika w największego wroga. Czytaj również: Bardzo możliwy jest crossover pomiędzy każdym serialem opartym na komiksach DC Ciekaw jestem finału „The Flash”, który już za niecałe 2 tygodnie, a także tego, jak zmieni się ten serial w 2. sezonie - zapewne już bez Harrisona Wellsa, ale być może z większą ilością podróżowania w czasie (nie tylko do przeszłości, ale też w przyszłość).To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj