300 to jeden z najsłynniejszych komiksów Franka Millera, również dzięki bardzo udanej jak na swoje czasy adaptacji (a o kontynuacji lepiej zapomnijmy). Komiks ten przedstawiał wycinek grecko-perskiego konfliktu i przepełniony był heroizmem oraz patosem, miejscami przedstawionymi (także dzięki rysunkom) do przesady, ale na każdej płaszczyźnie się bronił i dostarczał emocji. Słynny autor komiksów postanowił powrócić do świata starożytnych Greków i opisać inne epizody z wojen grecko-perskich. Tytuł Xerxes może być nieco mylący, bo tylko niewielki fragment poświęcony jest temu władcy. Już znacznie więcej, choć nie wszystko, mówi podtytuł: Upadek domu Dariusza, świt ery Aleksandra. To tak naprawdę seria niepowiązanych (albo bardzo luźno od siebie zależnych) epizodów z tego konfliktu. Nie wszystkich: brakuje zarówno historii ze 300, jak i kilku innych wydarzeń. Daje to jednak ogólny obraz jak przebiegała rywalizacja między tymi dwoma narodami. Niestety jeśli ktoś oczekiwał po Xerxesie albumu na poziomie 300, to srogo się rozczaruje. Wad tego komiksu jest kilka. Po pierwsze jest to zlepek kilku-kilkunastostronnicowych historii, które rzadko mogą wybrzmieć, a jeszcze mniej dostarczyć emocji. Prędzej można to określić jako pośpieszną kronikę wydarzeń niż opowieść mającą wzbudzić zainteresowanie. Jeśli oczekujecie – a przecież wcześniejszy tom tego twórcy był tego pełen – mięsistej, pełnej patosu i bohaterstwa historii, to niestety srogo się rozczarujecie.
Źródło: Egmont
Od strony graficznej Xerxes także pozostawia spory niedosyt. Miller znany jest z dość oszczędnej kreski i nie ma nic w tym złego, a nawet jest w tym moc. Jednakże tutaj wykorzystuje swoje umiejętności inaczej, niż przyzwyczaił do tego czytelników. Bardzo często serwuje jeden rysunek na plansze, co pozbawia historii dynamiki, a za element narracyjny częściej służy tekst (choć i tu bywa bardzo skromnie) niż obraz. Dodatkowo Miller posuwa się nieco za daleko w przedstawianiu perskich władców (Pamiętacie pełnego kolczyków i innych ozdób Xerxesa z filmu? To małe piwo z niektórymi grafikami z komiksu) jako odhumanizowanych i zdeprawowanych władców w zestawieniu z bohaterskimi Grekami jak z klasycznych rzeźb.
Xerxes przynosi spore rozczarowanie, szczególnie dla fanów komiksowych 300. Zniknęły gdzieś cechy, które sprawiały, że świat starożytnych Greków i Persów potrafił zafascynować, a ich krwawe losy łapały za serducho. W zamian mamy letnią w odbiorze kronikę wydarzeń, w której przebrzmiewają tylko echa tych cech, które zachwycały we wcześniejszym albumie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj