Benjamin Swinburne z firmy Morgan Stanley twierdzi, że oszacowali oni pełne wpływy filmu "Star Wars: The Force Awakens" z całego świata. Mają one wynieść 1 mld 950 mln dolarów, co będzie trzecim najwyższym wynikiem w historii kina, tuż za hitami "Avatar" i "Titanic". Zobacz także: Fanowski zdjęcia - statki z "Gwiezdnych Wojen" w prawdziwych miastach Czytamy w analizie, że "Star Wars: The Force Awakens" powinien Disneyowi i Lucasfilmowi przynieść 1 mld 30 mln czystego zysku, czyli jest to kwota końcowa idąca już do kieszeni producentów. Powstała ona po odliczeniu od wpływów wszelkich kosztów dystrybucji kinowej, budżetu i marketingu. Standardowo kina z wpływów dostają połowę. W przypadku nowych "Gwiezdnych Wojen" Disney zatrzymuje 55-60% wpływów w USA oraz 40-45% wpływów ze świata. W USA film powinien zebrać 650 mln dolarów, a na świecie 1,3 mld dolarów. Swinburne ocenia, że na świecie ten epizod Sagi będzie mieć wyższy współczynnik wpływów, niż jakakolwiek inna część. I to dlatego, że z każdym rokiem znaczenie rynku światowego - zwłaszcza chińskiego - ciągle rośnie. Dokonali też analizy sprzedaży rzeczy związanych z uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Ich zdaniem wpływ z wszelkich zabawek, ubrań i innych gadżetów będzie teraz wynosić 3 mld dolarów rocznie. Ciekawe jest to, że Disney z tego dostaje 215 mln dolarów do kieszeni. Czytaj także: Rekordy "Jurassic World" i "W głowie się nie mieści" Dalej mówią, że 350 mln dolarów wpływów będzie z sprzedaży DVD całej Sagi, 100 mln dolarów z gier i 75 mln dolarów z praw do emisji w telewizji. Określili też dokładnie, jaki jest pełny koszt produkcji filmu "Star Wars: The Force Awakens". Ma on dokładnie wynieść 423 mln dolarów. W tym jest 200 mln dolarów budżetu samej realizacji filmu, 98 mln dolarów dla osób mających udział w zyskach, 125 mln dolarów za stworzenie wydań DVD/Blu-ray i ich dystrybucję, 175 mln dolarów na koszt kampanii reklamowej w kinie oraz 40 mln dolarów na promocję DVD i Blu-ray. Pamiętajmy jednak, że jest to wczesna analiza i wszystko może się jeszcze zmienić. Miejmy też w pamięci, że analitycy box office nie są wszechwiedzący i też zdarza im się pomylić. Ostatnio było tak z filmem "Jurassic World", który stał się największą sensacją box office od lat. Prognozowano debiut w wysokości 120-130 mln dolarów, a ostatecznie filmy zebrał 208,8 mln dolarów i pobił rekord wszech czasów. W wyjaśnieniach tego fenomenu mówi się o tym, że analizy otwarć powyżej 100 mln dolarów są mało dokładne i łatwo tutaj o pomyłkę. To samo może tyczyć się nowych "Gwiezdnych Wojen", przy których analitycy nie są w stanie wziąć pod uwagę jednego czynnika - nostalgii do fenomenu, która może zaskoczyć świat.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj