Widzowie nie mogą doczekać się premiery Czarnej Wdowy. Co w praktyce dla widza oznacza zmiana formatu na ekranie?
Wielu wiernych fanów MCU od lat czekało na film, gdzie Natasha Romanoff będzie grała pierwsze skrzypce. Marzenia się spełniają i już
9 lipca 2021 roku będziemy mogli oglądać ulubioną bohaterkę na dużym ekranie. W związku z tym Imax zapowiedział w poniedziałek, że
Czarna Wdowa zadebiutuje z
22 minutami wybranych momentów filmu
we większym formacie obrazu, ekskluzywnie u nich.
Będzie to pierwszy film w „fazie czwartej” MCU i pierwszy z kinową premierą od 2019 roku, co na pewno jest kolejnym powodem do ekscytacji dla fanów. Będziemy mogli po raz kolejny oglądać
Scarlett Johansson w roli Czarnej Wdowy i obserwować, jak potoczyły się jej losy po wydarzeniach z filmu
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów. Tym razem agentka będzie musiała zmierzyć się ze złoczyńcą nazywanym Taskmasterem.
Reżyserią zajmie się
Cate Shortland, a producentem będzie
Kevin Feige. W pozostałych rolach przy boku Natashy Romanoff będziemy mogli oglądać takie gwiazdy jak
Florence Pugh,
David Harbour i
Rachel Weisz.
Zdaniem Imaxa większość filmów jest prezentowana w proporcjach nazywanych CinemaScope, czyli 2,40:1 – dlatego wydają się bardzo wysokie, ale niezbyt szerokie. W przypadku scen z Czarnej Wdowy proporcje będą wynosić 1.90:1, co daje widzom
26 procent więcej obrazu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h