The Mummy, będąca filmem otwierającym nowy Dark Universe, okazała się porażką finansową w USA. Film zebrał niecałe 32 mln dolarów na otwarciu, co jest wynikiem bardzo słabym. Nie pomagają mu też recenzje krytyków i oceny internautów, a przyszłość powoli rozrastającego się uniwersum potworów rysuje się na chwilę obecną w ponurych barwach. Hollywood zaczyna poszukiwania winnego tej klapy, za którego chórem uznaje Tom Cruise. Niektóre ze źródeł podają, że aktor miał zbyt duży wpływ na produkcję filmu i to za jego sprawą cały schemat Mumii zaczął się różnić od wizji początkowej. Jak twierdzi Variety:
Universal zawarł w kontrakcie Toma Cruise'a opcję na branie czynnego udziału w produkcji, zgodnie z którą aktor miał wpływ na ostateczną wersję scenariusza oraz współdecydował o filmie podczas postprodukcji. Ustalał także strategie marketingowe i kampanie promujące Mumię i to od niego wyszedł pomysł premiery filmu w czerwcu.
Czytaj także: Niepewna przyszłość Dark Universe po porażce Mumii w USA Variety twierdzi również, że Alex Kurtzman, który w swoim dorobku reżysera nie ma żadnych większych produkcji, celowo korzystał z pomocy doświadczonego aktora i właśnie to przyczyniło się do porażki. Krytycy ponadto wytykają filmowi to, że Cruise usilnie starał się zrobić z siebie młodzieńca, co z kolei wyszło komicznie. Ich zdaniem, aktor wprowadził takie zmiany do scenariusza, by to jego postaci było na ekranie jak najwięcej. Początkowa wersja miała bowiem rozwinąć postać Ahmanet, co aktorowi nie było na rękę. Mumia wypada lepiej poza granicami Stanów Zjednoczonych. Film zebrał 141,8 mln dolarów w 63 krajach świata, jednak mimo to przegrał z Wonder Woman, która jest niekwestionowanym hitem czerwca.      
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj