Joker idzie na podbój box office? Znakomite prognozy

Joker to oczekiwany film komiksowy w reżyserii Todda Phillipsa. Joaquin Phoenix wciela się w słynnego Księcia Zbrodni i zgodnie z opiniami płynącymi z europejskich festiwali filmowych, robi to naprawdę w wielkim stylu. Produkcja już teraz zbiera laury i znakomite recenzje oraz oceny - to, że na premierę kinową wybiorą się tłumy ludzi, jest w zasadzie oczywistością. Dziś w sieci pojawiły się nowe prognozy box office - według analityków, w weekend otwarcia Joker może zarobić nawet 90 mln dolarów w USA. Są to prognozy bardzo wysokie i jeżeli tak się stanie, będzie to najlepsze otwarcie w amerykańskich kinach w miesiącu październik - na razie rekord należy do filmu Venom, który debiutował ubiegłej jesieni (80,2 mln dolarów w weekend otwarcia). Jeśli ten optymistyczny scenariusz się nie spełni, Joker prawdopodobnie osiągnie wynik około 65-80 mln dolarów. Przypomnijmy, że Joker ma kategorię wiekową R, zaś Venom to film z grupy PG-13. Jak zatem wygląda lista rekordów box office dla filmów komiksowych dla dorosłych? Oto lista:

Deadpool (132.4 mln dolarów)
Deadpool 2 (125,5 mln dolarów)
Logan: Wolverine (88.4 mln dolarów)
300 (70,9 mln dolarów)
Watchmen. Strażnicy (55,2 mln)

W oczekiwaniu na premierę, twórcy i aktorzy udzielają kolejnych wywiadów. Todd Phillips został zapytany o to, dlaczego obrał właśnie taki kierunek dla swojej produkcji - pełen mroku, grozy i psychologicznej gry. Jak mówi, jego celem nie było powielanie wzorców ustanowionych przez Marvela i właśnie dlatego wraz z producentami Warner Bros. zdecydowali się na odważne R.

Marvela nie da się pokonać - to gigant. Więc pomyśleliśmy sobie: "Zróbmy coś, czego oni nie mogą zrobić".

Jak się okazuje, główny aktor - Joaquin Phoenix - potrzebował chwili do namysłu zanim zdecydował się na rolę. Tak naprawdę reżyser musiał wręcz go przekonywać - Phoenix nie jest fanem grania w filmach komiksowych i potrzebował zapewnienia, że ta produkcja będzie inna, bardziej oryginalna. Jak dodaje Phillips:

Jemu nigdy nie podobało się wymawianie słów "Thomas Wayne". Byłoby mu łatwiej, gdyby film po prostu nazywał się "Arthur" i gdyby nie miał zupełnie nic wspólnego z całym tym komiksowym światem. Ale koniec końców, myślę, że sam to docenił (...). Zdarzało się tak, że w trakcie kręcenia sceny on po prostu wychodził. I biedni inni aktorzy myśleli, że to przez nich. A to nie miało nic wspólnego z nimi - on po prostu tego nie czuł. W tym wszystkim zawsze chodziło o niego.

Joker - premiera 4 października.

Zobacz galerię

fot. Warner Bros.