Sean Gunn może pochwalić się doświadczeniem jeśli chodzi o wcielanie się w tworzonych komputerowo bohaterów. Ma bowiem na swoim koncie zarówno w postać Rocket Raccoona z uniwersum Marvela, jak i Weasela w nadchodzącej produkcji DC w reżyserii Jamesa Gunna - Legion samobójców: The Suicide Squad. Ostatnio aktor postanowił opowiedzieć o różnicach przy tworzeniu obu generowanych komputerowo postaci. Jak się okazuje, praca nad Rocket Racconem była zupełnie innym procesem, niż tworzenie postaci Weasela. Rocket Raccon został poskładany w procesie komputerowym. Aktor był jedynie bazą dla stworzonej komputerowo postaci, a jego ruch odniesieniem. Weasel natomiast powstał całkowicie dzięki przechwytywaniu ruchu - w tym procesie precyzyjnie przechwytywano i zapisywano każdy ruch, który aktor rzeczywiście zrobił. Sean Gunn stwierdził, że mo-cap był dla niego wspaniałym doświadczeniem i pozwolił bardziej zżyć się z graną postacią:
Zapałałem ogromną miłością do Weasela. Mam nadzieję, że widzowie również go pokochają. To nie tylko człowiek w przebraniu łasicy. To antropomorficzna łasica. Zobaczycie, że ta postać nie jest nawet hybrydą. To po prostu ogromna łasica w ciele mężczyzny.
Premiera Legion samobójców: The Suicide Squad przewidziana została na 4 sierpnia 2021.
fot. materiały prasowe
+14 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj