- Ten film rozgrywa się w moim świecie, nie w innym błyszczącym świecie - wyjaśnia.Czytaj także: Logan: Wolverine z dubbingiem w polskich kinach
- Przyczyną mojego podejścia jest fakt, że ten gatunek filmowy przestał być świeży. W zasadzie realizuje się serial telewizyjny z budżetem 200 mln dolarów na odcinek, gdzie kolejny film rozgrywa się po wydarzeniach z poprzedniego. W takim kontekście nie ma szans, by stworzyć coś świeżego, więc jesteś po prostu reżyserem 14. odcinka serialu, gdzie musisz zachować ciągłość, bo w innym wypadku ludzie będą zaniepokojeni zmianami - wyjaśnia.Mangold tłumaczy, że chcieli stworzyć coś kompletnie innego.
- Celem było stworzenie filmu, który będzie inny. Musiałem stać się filmowcem, który zadaje sobie pytanie: Jaki mogę mieć wkład w ten film? Co zrobiłbym, gdybym zaczynał od zera? Co chciałbym pokazać? Czego nie chciałbym poruszać? Nie dotyczy to tylko w uniwersum X-Menów, ale ogólnie komiksowych filmów.Reżyser zdradza, że komiks o X-Menach, który widzieliśmy w zwiastunie, nie jest prawdziwy. Został on stworzony specjalnie na potrzeby filmu. By osiągnąć efekt, zatrudnili słynnych artystów pracujących przy komiksach o X-Menach. Okładkę zrobił Joe Quesada. Mangold razem ze scenarzystą Scottem Frankiem wpadli na pomysł, żeby pokazać pozostałych przy życiu mutantów w przyszłości, którzy muszą zmagać się ze swoim dziedzictwem i statusem celebrytów. Chcieli pokazać superbohatera u zmierzchu swojej działalności. Zobacz także: Ostateczny zwiastun Logana Centralny czarny charakter filmu, Zander Rice kieruje Reaversami i Donaldem Pierce'em, którzy mają sprowadzić z powrotem dziewczynkę. Według Mangolda Rice jest błyskotliwym umysłem, który pociąga za wszystkie sznurki, a jego planem jest tworzenie własnych mutantów. Charles Xavier będzie inną postacią, niż ta, którą pamiętamy z poprzednich produkcji. Ten Xavier w istocie będzie tracić zmysły, będzie bardziej kruchy fizycznie i psychicznie, ma też dodać trochę humoru, ale przede wszystkim będzie on ojcowską postacią dla bohaterów. Mangoldowi zależy, by stworzyć ważną historię z sercem i nigdy nie planował, by ten film był tylko festiwalem przelewu krwi. Dziennikarze widzieli pierwsze 40 minut, w których potwierdzono, że inni X-Meni nie żyją. Nie wyjawiono jednak, co dokładnie się stało. Zostało jednak zasugerowane, że w jakiś sposób może być za to odpowiedzialny Profesor X. Opisują również z zachwytem niesamowitą scenę otwierającą:
Widzimy w niej Logana, który śpi w pseudo-futurystycznej limuzynie. Nagle budzi się i potyka się o samochód, jakby był pijany. Czterech zbirów próbuje ukraść opony z jego samochodu. Logan jest świadomy sytuacji i ostrzega ich, prosząc, by przestali. Jeden z bandytów strzela do Logana powalając go na ziemię. Bohater leży na ziemi, krwawi i odczuwa ból. Wstaje powoli, nie tak jak w poprzednich filmach, gdzie jest szybki i wściekły. Wyraźnie nie jest sobą. Ponownie do nich idzie i wygląda na pijanego, ale okazuje się, że to był podstęp. Wysuwa swoje szpony, które wychodzą bardzo powoli, jakby coś nie działało dobrze. Zbiry zaczynają atak i dochodzi do rzeźni. W parę sekund widzowie mają mieć świadomość, że ogląda film o postaci Wolverine'a, na który czekali od początku. Z opisu dowiadujemy się, że w tej walce Wolverine obcina rękę, krew leje się na wszystkie strony, a jednemu zbirowi wbija szpony w głowę. Wszystko jest pokazane obrazowo na co pozwala wysoka kategoria wiekowa.Reżyser dodaje, że Logan jest chory i ciągle cierpi. W filmie mamy poznać odpowiedź, co dokładnie mu jest. Premiera 3 marca.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj