Wiele wskazywało na to, że spór Ray Fisher vs. Warner Bros. dobiegł końca kilka dni temu, gdy aktor został zwolniony z obsady filmu Flash. Ekranowy Cyborg wykorzystał tę sytuację, aby raz jeszcze uderzyć w prezesa DC Films, Waltera Hamadę, który według jego wersji miał m.in. wpływać na śledztwo w sprawie wydarzeń na planie dokrętek do Ligi Sprawiedliwości, jak również chronić swojego przyjaciela, Geoffa Johnsa. Jak się jednak teraz okazuje, sprawa już znalazła dalszy ciąg. Fisher udostępnił bowiem na swoim koncie na Twitterze fragment finalnej rozmowy z niezależnym śledczym zatrudnionym przez firmę WarnerMedia - niezwykle istotne jest to, że odbyła się ona 11 grudnia. Osoba pracująca przy dochodzeniu następującymi słowami potwierdza wiarygodność aktora i jego wersję wydarzeń:
Przez cały czas byłeś dżentelmenem i słownym człowiekiem - właśnie to przekazaliśmy firmie w raporcie. Gdy powiedziałeś nam, że podasz nazwiska, faktycznie to zrobiłeś. Mówiłeś, że spotkasz się z nami konkretnego dnia o konkretnej godzinie i nigdy nie próbowałeś tego przesuwać, przekazywałeś nam informacje nawet poza tymi spotkaniami. Dotrzymywałeś słowa. Jesteś osobą, którą uznaliśmy za niezwykle wiarygodną. Fakt, że zaryzykowałeś tak wiele, jest czymś, co tylko wzmacnia twoją wiarygodność. Poza tym, fakty mówią za siebie. 
Posłuchajcie sami: https://twitter.com/ray8fisher/status/1350233808675741696  Śledczy w tym fragmencie rozmowy nie odnosi się do prawda do konkretnych oskarżeń czy osób, ale jego słowa zdają się potwierdzać, że firma prowadząca dochodzenie przyjęła przedstawioną przez Fishera wersję wydarzeń za prawdziwą. Jeśli tak, stawia to w zupełnie innym świetle komunikat Warner Bros. z września ubiegłego roku, w którym studio nazwało aktora "trudnym we współpracy", dodając, że jak do tej pory nie przedstawił on dowodu potwierdzającego jego oskarżenia - powyższy fragment rozmowy może być za takowe potwierdzenie uznany.  Przypomnijmy, że przed zaatakowaniem Hamady Fisher oskarżał o niewłaściwe zachowanie na planie dokrętek do Ligi Sprawiedliwości Jossa Whedona, Jona Berga i Geoffa Johnsa.  Amerykańskie portale popkulturowe nie mają wątpliwości, że to nie koniec całej sprawy. Pojawią się głosy, że swój finał może ona znaleźć w sądzie. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj