Deadpool Tima Millera, pomimo tego, że jest ekranizacją komiksu Marvela jest dziełem dość skromnym, zarówno biorąc pod uwagę budżet jak i widowiskowość, która ogranicza się do zaledwie dwóch, świetnie odegranych scen akcji. Więcej jest tutaj zabawy gatunkowej, nawiązań do innych filmów i retrospekcji. Jednak po tak wielkim sukcesie Deadpoola nikt nie ma wątpliwości, że sequel będzie znacznie większy i bardziej widowiskowy. Reżyser ma jednak inne zdanie na ten temat:
- Nie uważam, że więcej znaczy lepiej. Opowiadamy historię bezpośrednio zwiazaną z naszym bohaterem, a w świecie Deadpoola wcale nie musimy robić czegoś większego. Nie sądzę, by fani kochali nasz film dlatego, że ma kilka świetnych efektów. Ten film ma serce, sporo humoru na równi z akcją, a główny bohater zupełnie różni się od innych superbohaterów. Tak więc tworzenie czegoś większego nie byłoby dobrym rozwiązaniem, zważywszy na to, kim Deadpool jest i dlaczego ludzie go kochają.
Czy to oznacza, że film uniknie typowej pułapki sequeli, w której więcej akcji, bohaterów i efektów specjalnych psuje dzieło? Miejmy nadzieję. Czytaj także: Od czego zacząć czytać komiksy superbohaterskie DC? Miller wypowiedział się także na temat Cable, który ma być przeciwnikiem Deadpoola w nadchodzącym filmie oraz odniósł się do oczekiwań fanów.
- Tak, cały czas słucham sugestii, ale to tak jak podział na Republikanów i Demokratów. Jeśli masz pogląd na to, jak chcesz, by twój rząd wyglądał, to słuchasz właśnie podobnych opinii. Mam więc pomysł na Cable z komiksów, które czytałem. Więc ktoś z Des Moines w Iowa może mieć zupełnie inny pogląd z komiksów, które on czytał. I może mi się ten pomysł nie podobać. Mogę się z nim zapoznać, ale nie muszę z niego korzystać.
Data premiery Deadpoola 2 nie jest jeszcze znana.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj