Mimo że żywot Netflixa jest dużo krótszy niż stacji telewizyjnych - zarówno ogólnodostępnych, jak i kablowych - to ludzie za niego odpowiedzialni udowodnili już, że należy się z nim liczyć. Produkcje, które platforma wypuszcza i sygnuje swoją nazwą, podobijają serca fanów i coraz śmielej wkraczają na rynek. HBO przestało mieć monopol na najlepsze seriale - Netflix skutecznie mu dorównuje, a czasem nawet okazuje się lepszy. Oto 10 najlepszych seriali Netflixa, które koniecznie musicie nadrobić, jeśli nie ma ich jeszcze na Waszej liście.  

Daredevil

Zaledwie kilka dni temu miała miejsce premiera drugiego sezonu. Premiera bardzo oczekiwana, ponieważ pierwsza seria została przyjęta doskonale zarówno przez fanów, jak i krytyków. Wszyscy ci, którzy narzekali na to, że filmy o superbohaterach robi się przeważnie z myślą o młodszych widzach, że są mało dojrzałe i za mało mroczne, wreszcie dostali to, czego oczekiwali. Daredevil oferuje gęsty, ciężki klimat, który świetnie współgra z lżejszymi, zabawnymi momentami. Bohaterowie są skomplikowani, porządnie napisani i przekonujący, a do tego wszystkiego dochodzi sporo porządnej akcji. Serial spodoba się nie tylko fanom komiksowych produkcji. No url

Marvel's Jessica Jones

Sytuacja podoba jak z Daredevilem. To także komiksowa produkcja, która przeznaczona jest przede wszystkim dla dorosłych, ze świetną, oryginalną bohaterką, która wpisuje się w obecny (nareszcie!) nurt pisania porządnych postaci kobiecych. Jessica pije, przeklina i daleko jej do damy w opałach. Potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji, a jej ulubionym zajęciem jest szukanie kłopotów. Ogromnym plusem serialu jest także nietuzinkowy, oryginalny czarny charakter, w którego brawurowo wcielił się David Tennant. Na drugim planie jest równie ciekawie – Patsy to jedna z lepszych serialowych bohaterek poprzedniego sezonu. Zarówno ją, jak i Jessicę Jones warto poznać. No url

House of Cards

To właśnie tym serialem Netflix przebojem wdarł się do naszych serc już cztery serialowe sezony temu. Nie ma chyba takiej osoby, która po obejrzeniu pierwszej serii House of Cards nie pokochała Franka Underwooda. Ewentualnie znienawidziła. W każdym razie w grę musiały wchodzić jakiś duże emocje. Na tym polega właśnie fenomen tej produkcji – trzepie emocjonalnie raz za razem. No i oczywiście w główną rolę wciela się Kevin Spacey, który odgrywając Franka, robi doskonałą robotę. Jeśli dodać do tego misterny, wciągający scenariusz, świetne tło polityczne i Robin Wright, która w niczym Spaceyowi nie ustępuje, to mamy przepis na serial doskonały. Sprawdźcie. No url

Orange Is the New Black

To jedna z bardziej oryginalnych serialowych produkcji, jakie mamy okazję w ogóle oglądać. Praktycznie w całości skupiona na kobietach i ich problemach, opowiada o tym, jak może wyglądać więzienne życie od środka. Bardzo dużo tu skomplikowanych, świetnie napisanych postaci z pogłębionym rysem psychologicznym i interesujących, trudnych relacji. W Orange is the New Black humor doskonale miesza się z dramatem - są momenty, w których można się pośmiać, a także takie, które wzruszają. Choć pierwszy sezon poziomem jest niedościgniony, a kolejne już tylko próbują mu dorównać, to cały serial jest wart Waszego czasu. No url

Narcos

Kolejna perełka, która dorównuje wszystkim najlepszym produkcjom ze stacji kablowych. Narcos to dowód na to, że życie dostarcza najlepszych scenariuszy, trzeba tylko umieć je zaadaptować. W tym przypadku świetnie to się udało. Serial opowiada o życiu Pablo Escobara, narkotykowego bossa, którego oskarża się o doprowadzenie Kolumbii do gospodarczej ruiny. Oprócz porządnej historii to, co w Narcos jest genialne, to oryginalny klimat. Niesamowite są zdjęcia i muzyka, bohaterowie mówią w większości po hiszpańsku, a materiały archiwalne dodają wiarygodności. Podczas seansu napięcie ciągle jest śrubowane i nie sposób się nudzić. No url
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj