Czterej Jeźdźcy

Następny fragment trailera odnosi się do świty Apocalypse’a, czyli jego czterech jeźdźców. Jest tu powiedziane, że za każdym razem, kiedy odnotowywano jego obecność w historii, zawsze towarzyszyło mu czterech innych mutantów. To kolejne potwierdzenie, że wywierał wpływ na inne epoki poza starożytnym Egiptem. Obecnie wybrał sobie: omawianą wcześniej Storm; Magneto, którego cele do pewnego stopnia zbiegają się z zamierzeniami Apocalypse’a; Psylocke, która jest w filmowym uniwersum nową postacią (w komiksach to doskonała zabójczyni posługująca się zarówno telepatią, jak i telekinetycznymi konstruktami - niestety przy takim nawale postaci raczej nie będzie można zagłębić się w jej historię), a także Angela, a raczej Archangela, bo taki pseudonim nosił mutant o metalowych skrzydłach. Ze wszystkich komiksowych X-Men to właśnie Archangel zasłynął najbardziej jako jeździec Apocalypse’a, głównie dlatego, że pierwszy z nich dołączył do starożytnego mutanta. Bohater urodził się z naturalnymi skrzydłami, jednak zostały mu one brutalnie odcięte. Następnie schwytał go Apocalypse i po lekkim praniu mózgu wszczepił mu nowe skrzydła - z metalu. Geneza filmowa wydaje się podoba, oczywiście z pominięciem heroicznych czynów u boku X-Men.
Źródło: Collider.com
Źródło: Collider.com
Źródło: Collider.com
Źródło: Collider.com

Kontrola wszystkich mutantów

Kolejna scena budzi pewne obawy. Xavier podłączony do Cerebro mówi, że Apocalypse może kontrolować ich wszystkich. Raczej nie chodzi tu o bezpośrednią kontrolę umysłów (bo z niej Apocalypse był znany wyłącznie w odniesieniu do swoich jeźdźców), tylko o władzę nad mutantami i podporządkowanie ideologiczne. Bezpośrednia kontrola bohaterów zwykle spłyca fabułę, odbierając im ich osobiste cele i motywacje, więc byłby to dziwny zabieg.
Źródło: Collider.com
Źródło: Collider.com

Drużyna w Blackbirdzie

W następnym urywku widzimy drużynę w samolocie X-Men, Blackbirdzie. Tu warto zwrócić uwagę na ich czarne kostiumy, przypominające te znane z pierwszej i drugiej części serii. Z jednej strony jest to zrozumiałe, ponieważ filmy te mają się w pewnym stopniu łączyć (oczywiście nie do końca, z uwagi na zmianę kontinuum czasowego w X-Men: Days of Future Past), ale z drugiej trochę jednak szkoda, że mając do dyspozycji modę lat 80., Bryan Singer nie postanowił użyć trochę więcej kolorów w uniformach drużyny. Warto zwrócić uwagę na kilku pasażerów. Po pierwsze, widzimy tu Quicksilvera, ale naturalne było, że po uwielbianej przez wszystkich scenie z poprzedniego filmu postać pojawi się i tutaj. Po drugie, są tu też „nowi” mutanci, czyli Cyclops i Jean Grey, którzy prawdopodobnie lecą na swoją pierwszą misję. Po trzecie, w centrum kadru znajduje się Mystique, która zapewne będzie pełniła rolę dowódcy, osoby, która zbierze X-Men pod nieobecność Xaviera. Widać to też w kolejnej wymianie zdań pomiędzy nią i Cyclopsem, gdy ten mówi o braku kontroli nad swoimi mocami.
Źródło: Collider.com

Moce Apocalypse’a

W kolejnej scenie widzimy konfrontację pomiędzy Xavierem a tytułowym złoczyńcą. Po zablokowaniu ciosu Apocalypse zaczyna rosnąć, aż jest w stanie objąć swego przeciwnika dłonią. Zmiana rozmiaru jest jedną z podstawowych umiejętności Apocalypse’a w komiksach - potrafi właściwie dowolnie kształtować każdą komórkę swego ciała. Dziwne jest jednak to, że w tej scenie Xavier wydaje się stać na nogach, więc może być to jedynie walka w umyśle, a nie w rzeczywistości. Może to potwierdzać kolejne ujęcie, w którym Apocalypse stoi pomiędzy setkami sylwetek ludzi. W ten sposób zwykle przedstawiane było Cerebro i moment, kiedy Charles Xavier łączy się przez nie z całym światem. Możliwe, że było to ich pierwsze połączenie umysłów, po których Charles wypowiada słowa „Nigdy nie czułem takiej mocy”.
Źródło: Collider.com

Panie i panowie… Charles Xavier!

W ostatniej scenie widzimy siedzącego na wózku Xaviera z ogoloną głową. Jest to oczywiście oczko puszczone do fanów i pewnego rodzaju znak, że zbliżamy się do tych „właściwych” X-Men. Z ogoleniem głowy i grającym Xaviera Jamesem McAvoyem jest związana zabawna historia. Kiedy aktor dowiedział się, że dostał tę rolę w filmie X-Men: Pierwsza klasa, przyszedł na plan zdjęciowy właśnie z ogoloną głową. Na miejscu dowiedział się, że na razie chcą, aby Xavier miał włosy, więc niestety poświęcenie poszło na marne i aktor musiał przez jakiś czas grać w peruce. Teraz wreszcie będzie mógł upodobnić się do komiksowego pierwowzoru.
Źródło: Collider.com
Źródło: Collider.com

KANAŁ YOUTUBE AUTORA - KOMIKSOMANIAK 616

Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj