Technologia motion capture jest obecna w kinie od wielu lat, ale gra przy jej pomocy nadal stanowi wielką nowinkę dla krytyków i widzów, często wzbudzającą wiele skrajnych emocji. Czy oddaje ona w pełni talent aktora, czy animatorzy mają większy wkład w efekt końcowy, niż można byłoby sądzić? Dyskusje na ten temat są prowadzone od dawna i wszystko wskazuje na to, że kwestią czasu jest docenianie aktorów, którzy tworzą wyjątkowe kreacje przy pomocy tej technologii. Pewnie dlatego używa się też nazwy performance capture, która odnosi się bardziej do oddawania kreacji aktora, a nie tylko jego ruchów. W tej dziedzinie niekwestionowanym pionierem, ekspertem i najlepszym aktorem jest Andy Serkis.

Gollum - Trylogia "Władca Pierścieni" i "The Hobbit: An Unexpected Journey"

Popularna Tolkienowska postać nie była pierwszym komputerowym bohaterem tworzonym przy pomocy motion capture w kinie aktorskim, ale jest jednym ze zdecydowanie najpopularniejszych. Kiedy Andy Serkis zgodził się zagrać, nie miał zielonego pojęcia o tym, jak ta technologia działa i na czym dokładnie polega. Grał także na planie, by mogła powstać interakcja pomiędzy aktorami, a potem dodatkowo jeszcze odtwarzał ruchy, mimikę i zachowanie Golluma w studiu Weta Digital, by animatorzy mieli nad czym pracować. [video-browser playlist="694892,694893,694894" suggest=""]

Kong - "King Kong

Peter Jackson już we "Władcy Pierścieni" bardzo rozwijał technologię motion capture, a w swoim kolejnym projekcie, "King Kongu", starał się przekraczać dalsze granice. W tym filmie powoli następowało przeobrażenie motion capture w performance capture, gdyż kwestie techniczne (wprowadzono markery na twarzy, precyzyjnie rejestrujące mimikę) pozwalały dokładniej odtworzyć kreację Andy'ego Serkisa, ale jeszcze trochę brakowało do pełnego tworzenia roli. Serkis wnikliwie się do niej przygotował, pracując z gorylami w londyńskim zoo oraz obserwując zachowania dzikich goryli w Ruandzie. Poza grą na planie "King Konga" Serkis spędził dodatkowe dwa miesiące w studiu, nagrywając ruchy Konga dla animatorów. Efekt potrafi zachwycić, bo komputerowa zwierzęca postać sprawia wrażenie żywej, prawdziwej i wzbudzającej emocje. Krok w odpowiednią stronę. [video-browser playlist="694896" suggest=""]

Król Bohan - "Heavenly Sword"

Andy Serkis ma także doświadczenie w pracy z motion capture przy grze wideo. Wcielał się tutaj w czarny charakter opowieści, był współautorem historii oraz reżyserem części fabularnej. Dzięki temu doświadczeniu odważył się pomagać Peterowi Jacksonowi jako drugi reżyser trylogii "Hobbit". [video-browser playlist="694904" suggest=""]

Haddock - "The Adventures of Tintin"

Andy Serkis zagrał w filmie animowanym tworzonym przy pomocy motion capture. Za kamerą stał Steven Spielberg, a Peter Jackson był producentem wykonawczym. Jego rola kapitana pokazała wszechstronność aktora i niewymowny talent. Potrafił zagrać postać zwariowaną, sympatyczną i mocno komediową. Sama technologia nie rozwinęła się podczas prac nad tym projektem. [video-browser playlist="694897" suggest=""]

Caeasar - "Rise of the Planet of the Apes" i "Dawn of the Planet of the Apes"

W przypadku "Genezy planety małp" można z czystym sumieniem powiedzieć, że to pierwszy przypadek prawdziwego performance capture. Sam film okazał się na swój sposób wyjątkowy, bo to aktorska produkcja nieskierowana do najmłodszych, której głównym bohaterem jest małpa. Dzięki rozwojowi technologii po raz pierwszy Andy Serkis mógł w aktorskim filmie grać na zewnątrz w różnych lokacjach, gdyż teraz można było wszystko nagrywać na żywo, bez konieczności ponownego spędzania kilku miesięcy w studiu w celu ponownego odtwarzania samych ruchów. Na potrzeby filmu stworzono też specjalną kamerę, która pozwalała kręcić przy pomocy performance capture w ciągu dnia, co wykorzystano w scenie bitwy na moście. Wówczas można było rejestrować grę sześciu aktorów. To jeszcze bardziej rozwinięto w "Ewolucji planety małp" - technika pozwalała na dokładniejsze nagrywanie roli aktora w dynamicznym ruchu (specjalne nowe markery na ciało) oraz na większe sceny grupowe. [video-browser playlist="694899" suggest=""]   Andy Serkis stworzył kreację, którą sami animatorzy oceniali bardzo ciepło. Po "Genezie planety małp" po raz pierwszy mieliśmy do czynienia z dyskusją na temat tego, czy taki aktor może być nominowany do Oscara. Na razie Akademia Filmowa nie dojrzała do takiej decyzji, ale wydaje się to kwestią czasu, bo kreacja Caesara pokazuje, że aktor może stworzyć niesamowicie ludzką, prawdziwą i żywą postać animowaną, co nigdy wcześniej nie było możliwe na taką skalę. [video-browser playlist="694900" suggest=""]

Ulysses Klaue - "Avengers: Age of Ultron"

Andy Serkis w tym filmie ma podwójną rolę.  Z jednej strony gra postać czarnego charakteru zwanego Ulysses Klaue, który zbiera świetne recenzje. Jest to złoczyńca, który prawdopodobnie będzie głównym łotrem w filmie Marvela "Black Panther". To naprawdę mocny dowód dla ludzi, którzy mogą nadal nie wierzyć w talent aktora. Z drugiej strony Serkis, obecnie wiodący ekspert w temacie performance capture, pracował tutaj jako konsultant. Dzięki niemu Hulk stał się jeszcze bardziej rzeczywisty niż w poprzednim filmie.
Źródło: Marvel

Dwie postacie - "Star Wars: The Force Awakens"

2015 rok może być rokiem Serkisa. Już jego rola w "Avengers: Czas Ultrona" wzbudza pozytywne emocje, ale to, co zrobi w "Gwiezdnych Wojnach", może ugruntować jego pozycję wśród największych hollywoodzkich gwiazd. Wiele o jego roli nie wiemy, ale wiadomo, że gra dwie postacie - jedną fizycznie, a jedną przy pomocy performance capture. Podobnie jak przy okazji "Avengers: Czas Ultrona", Serkis i jego firma Imaginarium Studios pomagali przy jak najlepszym odtwarzaniu kreacji aktorskich tworzonych za pomocą performance capture. [video-browser playlist="682741" suggest=""]

"Jungle Book: Origins"

Mroczna adaptacja "Księgi Dżungli" Rudyarda Kiplinga to debiut reżyserski Andy'ego Serkisa. Będzie to kino aktorskie z postaciami tworzonymi przy pomocy performance capture. Sam Serkis planuje zagrać misia Baloo, pokazując ponownie swoją wszechstronność. Czy poradzi sobie jako reżyser, oddając nie tylko swoją pasję do performance capture? Trudno na razie powiedzieć, bo jego doświadczenie reżyserskie jest niewielkie - pracował jedynie jako drugi reżyser przy trylogii "Hobbit", gdzie odpowiadał za... sceny bitew (poza końcową z "Bitwy Pięciu Armii").
Źródło: Empire
  Andy Serkis to jednak wyjątkowa persona we współczesnym kinie - pionier nowej formy gry aktorskiej, jaką jest performance capture, które chyba najprościej nazwać cyfrowym kostiumem. Pozostaje obserwować jego karierę i czekać, aż znów zaskoczy i w końcu zostanie za to wyróżniony nie tylko przez widzów.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj