Przesiąknięta krwią sielanka herosa nie trwała zbyt długo. Drakula wszedł bowiem na trajektorię kolizyjną z jego mentorem, Afarim, zamieniając nieszczęśnika w wampira. Blade musiał go zabić - zrobił to z litości, przy czym obiecał sobie, że pościg za sprawcą całego zajścia będzie prowadził aż do grobowej deski, czyli na wieki wieków. Eric rusza w pogoń za Drakulą, wszędzie go pełno: Paryż, Europa Wschodnia, Turcja, stepy Azji, Chiny. W Państwie Środka Brooks brata się nawet z grupą łowców znaną jako Ogun Strong, przy czym jego kompani zostają zmasakrowani przez księcia wampirów. Warty odnotowania jest powrót do Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii Blade co prawda chce dopaść Drakulę, ale kończy na potyczkach z Morbiusem (tym samym, którego w filmie Sony Pictures zagra Jared Leto) i Legionem Umarłych, w międzyczasie urywając łeb z kablami gromadce wampirzych dzieci. Mniej więcej w okolicach premiery kinowego Blade'a tytułowy bohater operuje już w całym komiksowym uniwersum Marvela. Na jego drodze pojawiają się X-Meni, Doktor Strange, Ghost Rider, Spider-Man, Czarna Pantera - ten ostatni zaprosi go nawet do Avengers. Brooks przez krótki czas przejął również tożsamość Ronina od Hawkeye'a, a w trakcie każdego swojego spotkania z bardziej znanymi herosami jawił się jak głos rozsądku. Dość powiedzieć, że gdy Cyclops chciał wskrzeszać Drakulę do walki z nowym zagrożeniem, Eric zaoponował słowami: "Nie musisz wykopywać Hitlera, by pozbyć się Saddama Husajna". W trakcie Civil War opowiedział się z kolei za rejestracją superbohaterów, dzięki czemu S.H.I.E.L.D. dało mu dostęp do nowych broni. Odnotujmy jeszcze pojawienie się w jego życiu Spitfire, wampirzej superbohaterki. Wiadomo, najpierw chciał ją obrobić niczym kawałek wołowiny przed smażeniem, jednak z czasem pojawiła się między nimi zażyłość. Tak, pocałunek też nadszedł, a przecież swego czasu w komiksach chciano w jego życie wprowadzić córkę.  Analizując aspekty mocy, którymi dysponuje Blade, najłatwiej je opisać w sposób następujący: heros ma wszystkie silne strony wampira, jednak nie ma jego słabości. Z wyjątkiem jednej - jego pragnienie krwi jest równie duże. To cena, jaką musi zapłacić za nadludzką siłę (podnosi ok. 1 tonę), szybkość (na krótkich dystansach przemieszcza się z taką prędkością, że nie jest w stanie go zauważyć ludzkie oko), wytrzymałość, wyostrzone zmysły, czynnik leczniczy, który unicestwia nawet kosmiczne wirusy w jego organizmie czy wyczuwanie obecności supermocy w swoim otoczeniu. W większości komiksów jest odporny na wampirze ugryzienia i hipnozę, jednak katalogu jego zdolności nigdy nie poznamy do końca. Brooks nie korzysta bowiem z tych z nich, które czyniłyby go mniej ludzkim w oczach innych. Przez długie lata ukrywałby choćby fakt, że potrafi zamienić się w nietoperza. O takim obrocie spraw dowiedzieliśmy się z serii Dracula's Gauntlet, gdy potwory otoczyły go i Deadpoola. To wówczas zagroził swojemu kompanowi, że lada moment zmieni się w gacka - ostatecznie został na placu boju. Do powyższych umiejętności dochodzi jeszcze mistrzostwo w sztukach walki i władaniu bronią. Boks, capoeira, jujitsu, hapkido, ninjutsu, kung fu czy karate Shotokan nie mają przed nim tajemnic, podobnie jak operowanie kataną i rzucanie nożami. Pamiętajcie również o tym, że Blade nie jest nieśmiertelny - po prostu starzeje się znacznie wolniej od ludzi.  Nieco inne spojrzenie na herosa proponuje kinowa trylogia. Tutaj Brooks ogranicza swoje pragnienie krwi za pomocą specjalnego serum (w pierwszej części jego organizm je odrzuca) i nie ma nad człowiekiem przewagi jeśli chodzi o proces starzenia. Dodajmy do tego, że bohater zaczyna swoje łowy w Detroit w amerykańskim Michigan, a jego mentorem jest Abraham Whistler, który przygarniając go, miał widzieć, jak młody Blade chce ugryźć bezdomnego. Co więcej, ekranowy heros medytuje, mówi po czesku i rosyjsku, a jego ślina nadal produkuje enzymy, które potrafią zamieniać ludzi w wampirów. Tak, ta wersja postaci do dziś cieszy się dużą popularnością, choć przecież Wiecznego Łowcę mieliśmy także okazję oglądać w telewizyjnym serialu z 2006 roku (w jego rolę wcielił się wówczas Sticky Fingaz, a scenariusz pilota napisał m.in. autor skryptu do filmowej trylogii, David S. Goyer), jednym z odcinków japońskiej produkcji Marvel Anime, gościnnie w serialu animowanym Mega Spider-Man, gdzie głos podłożył mu Terry Crews, czy w dwóch grach komputerowych z 2000 i 2002 roku. Trzeba też wspomnieć o tym, że Marvel Studios prawa do postaci Blade'a odzyskało w 2013 roku - niemal natychmiast planowano napisanie scenariusza kolejnej kinowej produkcji. W lipcu 2015 roku Wesley Snipes spotkał się nawet z włodarzami Domu Pomysłów, by omówić swój ewentualny powrót do roli. Pojawiły się wówczas dyskusje na temat stworzenia crossoveru z ekranową serią Underworld. Wygląda jednak na to, że Feige Łowcę Wampirów chciał mieć tylko dla siebie.  Blade wchodzi więc do MCU na pełnym gazie - taki wniosek jest tym bardziej zasadny, że fani wyczekiwali przecież rebootu kinowej serii przez długie lata. Jeśli przynajmniej niektórym z Was 4. faza Kinowego Uniwersum Marvela na papierze będzie jawić się jak swoisty okres uśpienia i odpoczynku po produkcji Avengers: Koniec gry, to powiem tylko tyle: gotujcie się na koszmar. Ten, zanurzony w konwencji mroku, powinien nadejść już w filmie Doktor Strange w multiwersum obłędu, a potem wybrzmieć w pełni właśnie w ekranowej historii Łowcy Wampirów. Kevin Feige od dłuższego czasu zapewniał nas, że MCU również chce eksperymentów tonacyjnych, a horror jest jednym z jego ulubionych gatunków X Muzy. Wagę projektu oddaje też to, że do tytułowej roli został zaangażowany zdobywca 2 Oscarów, Mahershala Ali. Wkraczamy w erę wielkich przeobrażeń w świecie superbohaterów. I tylko jedna rzecz wciąż nie ulega zmianom. Wczoraj, dziś i jutro Blade znów udaje się na łowy. Otwórzcie mu drzwi i posłuchajcie jego historii. 
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj