This Is the End

Oczywiście wieczorne maratony filmowe nie mogą się obejść bez dobrej komedii. Tutaj wybrałem film, który po prostu spowodował przegrzanie moich szarych komórek swoją specyfiką. Fabuła wygląda niby prosto. Ot, kilku znanych komików i aktorów spotyka się na imprezie James Franco, w czasie której rozpoczyna się... koniec świata. Teraz ocalała grupka będzie musiała sobie poradzić w tej nowej rzeczywistości. Bardzo specyficzny, czasem znajdujący się na krawędzi dobrego smaku humor sprawi, że będziecie doskonale się bawić i śmiać z każdego żartu zaserwowanego przez Seth Rogen i spółkę. Najlepszy film na wieczorne odmóżdżenie.

Minority Report

Czym byłby wieczorny seans filmowy bez choćby jednego blockbustera. W tym wypadku wybrałem film, który od wielu lat uwielbiam oglądać w wolnym czasie. Produkcja Steven Spielberg opowiada o świecie, w którym nie istnieje coś takiego jak zbrodnia. Dzięki trojgu jasnowidzów, można przewidzieć przestępstwa i ukarać ich sprawców, zanim zostaną one popełnione. Nad wszystkim czuwa szef Agencji Prewencji Departamentu Sprawiedliwości, John Anderton. Jednak pewnego dnia okazuje się, że sam niedługo zabije człowieka, którego nie zna. Bardzo dobre efekty specjalne i ciekawa, wielopoziomowa intryga są najmocniejszymi stronami tego filmu. Jeśli uwielbiacie zagmatwane kryminalne intrygi w konwencji science-fiction, to jest film dla Was.

Let Me In

Wieczorna pora bardzo mocno kojarzy się z seansami kina grozy. Na przedstawiciela tego gatunku w zestawieniu wybrałem Let Me In w reżyserii Matt Reeves. Jednak w tym wypadku remake polecam na równi z fantastycznym szwedzkim oryginałem z 2008 roku, ponieważ obydwa filmy są doskonałe i mimo że opowiadają tę samą historię, to jednak każdy widz może zinterpretować ją na wiele sposobów, co jest siłą tych horrorów. Produkcje opowiadają o gnębionym przez rówieśników młodym chłopcu, który zaprzyjaźnia się z tajemniczą dziewczynką. Pojawia się ona tylko w nocy, a wkrótce w okolicy zaczynają dziać się straszne rzeczy. Okazuje się, że chłopiec na swoją przyjaciółkę wybrał... wampirzycę. Chociaż te produkcje są nam zaserwowane w konwencji horroru, to w pewien piękny sposób opowiadają o dorastaniu i przyjaźni. Warto zobaczyć.

Jumanji

Tego filmu raczej nie trzeba przedstawiać. Klasyk kina przygodowego opowiadający o pewnej tajemniczej grze, której elementy mogą łatwo stać się rzeczywistością. Dwoje dzieci, były "mieszkaniec" niebezpiecznej planszówki oraz jego dawna miłość muszą powstrzymać grę przed zniszczeniem miasta. Doskonały Robin Williams, fabuła, która nie starzeje się nawet w dzisiejszych, pełnych różnych blockbusterów czasach doskonale sprawdzi się jako środek na odstresowanie po ciężkim dniu.

The Bone Collector

Świetny thriller w reżyserii Phillip Noyce. Angelina Jolie wciela się tutaj w młodą policjantkę, która rozpoczyna współpracę ze sparaliżowanym geniuszem kryminalistyki nad sprawą groźnego seryjnego mordercy. Reżyser bardzo zgrabnie myli kolejne fabularne tropy, podrzuca nam wskazówki, bawi się z widzem w kotka i myszkę. Sprawia, że sami wciągamy się w śledztwo pary głównych bohaterów i próbujemy je rozwiązać. Do tego możemy podziwiać fantastyczny, ekranowy duet, który zostanie nam w pamięci na długo po zakończeniu seansu.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj